Prezydent Korei Płd. Juk Suk Jeol w środowym wywiadzie zapewnił, że Seul może rozszerzyć wsparcie dla Ukrainy ponad pomoc humanitarną i finansową w przypadku "ataku na cywilów na dużą skalę". Reuters wskazał, że to pierwszy raz od początku wojny, gdy Korea Południowa sygnalizuje możliwość dostarczania Ukrainie uzbrojenia. Dmitrij Miedwiediew grozi Koreańczykom Wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew uznał, że deklaracja prezydenta Korei oznacza "pomoc wrogowi Rosji" i "gotowość do dostarczania broni kijowskiemu reżimowi". "Co więcej do niedawna Koreańczycy żarliwe zapewniali, że możliwość dostarczenia do Kijowa śmiercionośnej broni jest całkowicie wykluczona" - stwierdził były prezydent Rosji. W swoim stylu Miedwiediew zakończył wpis groźbą. "Ciekawe co powiedzą mieszkańcy tego kraju, gdy zobaczą nowe projekty Rosji" - napisał dodając, że Kreml może dostarczyć nową broń Korei Północnej. "Coś za coś" - podsumował były prezydent i premier Rosji, który od początku wojny jest głównym siewcą rosyjskiej propagandy. We wtorek groził państwom grupy G7, z kolei w zeszłym tygodniu obrażał premiera Mateusza Morawieckiego jednocześnie twierdząc, że Polska "przestanie istnieć". Od początku wojny w dezinformacyjnych wpisach "ostrzega" przed nuklearną zagładą i wieści rychłe zwycięstwo Rosji w Ukrainie. Prezydent Korei Płd. spotka się z Bidenem Przywódca Korei Płd. ma w przyszłym tygodniu spotkać się w Stanach Zjednoczonych z prezydentem Joe Bidenem przy okazji 70-lecia sojuszu pomiędzy obu krajami. Juk Suk Jeol będzie zabiegał o zacieśnienie współpracy przeciwko zagrożeniu ze strony Korei Północnej, która nasiliła próby rakietowe i ogłosiła niedawno, że wystrzeliła swój pierwszy międzykontynentalny pocisk balistyczny na paliwo stałe.