Minęły już ponad trzy tygodnie inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Z informacji, które docierają do nas w ostatnich dniach wynika, że Rosjanie utkwili w martwym punkcie na kilku frontach. Wojska ukraińskie stawiają wrogim siłom zacięty opór, niszcząc czołgi, wozy pancerne, samochody dostawcze oraz samoloty myśliwskie. Czytaj też: "WSJ": Rosja zmienia strategię. Wojsko przechodzi do "planu B" W poprzednim tygodniu wysoki rangą urzędnik wojskowy NATO stwierdził, że Rosjanie nie osiągnęli swoich celów i prawdopodobnie nie osiągną ich w ostatecznym rozrachunku. Oznacza to, że mit o niezwyciężonej potędze i drugiej największej armii świata upada na naszych oczach. Co o tym zdecydowało? Wojna w Ukrainie. Rosja posiada stary sprzęt wojskowy Powodów bezsilności rosyjskiej armii w konfrontacji z Ukrainą jest kilka. Przyjrzeli im się dziennikarze BBC, którzy dotarli do zachodnich oficerów wojskowych. Najbardziej oczywisty, to złe zarządzenie pieniędzmi przeznaczonymi na rozwój armii i walka przestarzałym sprzętem. Na obronę swoich granic rosyjski rząd co roku przeznacza 60 mln dolarów, z kolei Ukraina na ten cel wydaje piętnaście razy mniej. Zdaniem Brytyjczyków większość rosyjskich inwestycji została wydana na ogromny arsenał nuklearny i eksperymenty, które obejmowały rozwój nowej broni, m.in. pocisków naddźwiękowych. Budowa najnowocześniejszego czołgu na świecie - T-14 Armata okazała się propagandową przechwałką. Miała być odpowiedzią na nowoczesne czołgi krajów zachodnich w postaci amerykańskiego Abramsa M1A2, niemieckiego Leoparda 2, czy francuskiego Leclerc, a stała się obiektem kpin. Pierwszy raz pokazany czołg na moskiewskiej paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa odmówił posłuszeństwa, a pojazd wparcia technicznego nie był w stanie go odholować. I tak słuch o budowie nowego symbolu rosyjskiej armii bezpowrotnie zaginął. Na zdjęciach i nagraniach z Ukrainy widać rosyjskie kolumny z systemami uzbrojenia z lat 70. i 80. ubiegłego wieku, na przykład czołgi T-72, które nie mogą przeciwstawić się ukraińskim systemom rakietowym. Lotnisko Hostomel w rękach Ukraińców – klęska Rosjan Zdobycie lotniska Hostomel na przedmieściach Kijowa miało dać ogromną przewagę strategiczną i umożliwiłoby Rosjanom przerzucenie mostem powietrznym dużych sił niedaleko stolicy Ukrainy, jednak ich atak w ciągu pierwszych kilku dni został odparty. To jedna z największych porażek Putina od początku wojny. Rosja musi dostarczać dostawy żołnierzy i żywności głównie transportem drogowym - zauważają dziennikarze BBC. Doprowadziło to do powstawania ogromnych konwojów wojskowych na drodze do Kijowa, które są łatwym celem dla Ukraińców. Niektóre ciężkie pojazdy zjechały z drogi i ugrzęzły w błocie. Porzucone na polach są holowane traktorami przez ukraińskich rolników. Potężne straty i niskie morale rosyjskich żołnierzy Z informacji BBC wynika również, że morale Rosjan są bardzo niskie. Wojsko ma działać w kompletnym chaosie. Armia rosyjska ma w swoich szeregach młodych, niewyszkolonych i na dodatek głodnych żołnierzy. Przypadki plądrowania przez nich zniszczonych sklepów w miasteczkach na wschodzie Ukrainy nie są czymś szczególnym. Eksperci zauważają, że Rosja została już zmuszona do poszukiwania kolejnych wojsk w celu odrabiania strat. Władimir Putin kieruje do walk na Ukrainie część swojego kontyngentu rozjemczego z Górskiego Karabachu, a także najemników m.in. z Syrii. Czytaj też: Przybyli zabić Zełenskiego. SBU: Osobisty rozkaz Putina Armia Putina bez amunicji i paliwa. USA przekazało broń Ukrainie Istnieją dowody na to, że Rosja nie poświęciła wystarczającej uwagi logistyce. W sieci krążą nagrania i zdjęcia, na których widać kolumny rosyjskich żołnierzy bez jedzenia, paliwa i amunicji. Jak wynika z informacji zachodnich urzędników, Rosja wystrzeliła już od 850 do 900 pocisków precyzyjnych dalekiego zasięgu, w tym pocisków manewrujących, które są trudniejsze do zastąpienia niż broń niekierowana. To odpowiedź na pytanie, dlaczego Rosja zwróciła się o pomoc do Chin o sprzęt wojskowy, który miałby wesprzeć jej inwazję na Ukrainę. Z kolei Ukraina może liczyć na wsparcie Zachodu, co wpływa na zwiększenie morale. Amerykański prezydent Joe Biden poinformował o podpisaniu ustawy, w ramach której Ukraina może otrzymać pomoc wojskową wartą 800 mln dolarów. Na liście sprzętu znalazły się kolejne Stingery i Javeliny, wyposażenie osobiste, a także poradzieckie systemy przeciwlotnicze. Eksperci przestrzegają przed lekceważeniem Rosji. „Putin nie da się zastraszyć” Wojna w Ukrainie pokazuje, że działania rosyjskiej armii są wyraźnie nieprzygotowane i wyglądają jak wielka improwizacja. Mimo tego, urzędnicy wojskowi cytowani przez BBC ostrzegają, że Putin "może podwoić swoją brutalność" i wciąż ma wystarczają siłę ognia, by atakować ukraińskie miasta z powietrza przez bardzo długi okres. - Putin nie da się zastraszyć, a zamiast tego może eskalować. Prawdopodobnie pozostaje przekonany, że Rosja może militarnie pokonać Ukrainę - twierdzi jeden z ekspertów. Zobacz też: Chersoń: Rosjanie strzelali do demonstrantów. Są ranni "Najsłabsze ogniwo" NATO celem Rosji? To punkt, który łączy kilka państw, w tym Polskę Wojna w Ukrainie. Sklep Leroy Merlin zniszczony. Wcześniej firma odmówiła wycofania się z rosyjskiego rynku