Reuters informuje, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę zmieniającą zasady mobilizacji do ukraińskiej armii. Informację na ten temat można znaleźć na stronie internetowej parlamentu - podaje agencja. Ustawa wejdzie w życie miesiąc po jej ogłoszeniu w dzienniku parlamentarnym. Wprowadza ona zmiany w obecnym systemie rekrutacji do wojska, w tym m.in. rozszerza uprawnienia władz do wydawania wezwań do wojska za pomocą systemu elektronicznego. Jak wskazuje Reuters, mowa też o podniesionym wynagrodzeniu dla ochotników, a także wprowadzaniu nowych kar za uchylanie się od służby. Choć różnice nie będą znaczne, gdyż zawarte w pierwotnej wersji nowelizacji podniesienie kar za unikanie służby wywołało powszechne oburzenie i zostało złagodzone. W całym projekcie ustawy wprowadzono ponad 4000 poprawek. Nowe regulacje mobilizacji w Ukrainie Głównym celem nowej ustawy jest poznanie zasobów kadrowych, jakimi dysponuje obecnie Ukraina. Ustawa nie określa czasu, przez jaki zmobilizowani żołnierze muszą służyć podczas wojny, a podczas głosowania w parlamencie deputowani poparli poprawkę, aby wykluczyć z niej przepis o demobilizacji żołnierzy po 36 miesiącach służby w czasie wojny obronnej z Rosją. Kanał Telegramu Armia.tv informował, że ustawa przewiduje nowe regulacje dotyczące zwolnienia ze służby wojskowej, w tym po wzięciu do niewoli. Pobór zostaje zniesiony i zastąpiony podstawowym szkoleniem wojskowym trwającym pięć miesięcy. Będzie ono obejmowało osoby do 25. roku życia. Wszyscy obywatele zarejestrowani do służby wojskowej muszą zaktualizować swoje dane w systemie w ciągu 60 dni. Osoba zmobilizowana, która przejdzie szkolenie w ośrodku wojskowym, będzie miała status rekruta. Jeśli w trakcie szkolenia okaże się, że osoba zmobilizowana nie nadaje się do służby wojskowej i nie może ukończyć szkolenia, może zostać zwolniona ze służby wojskowej. Ukraina. Ustawa o mobilizacji. "Projekt przyjęty w całości" Wcześniej, w ubiegły czwartek, ukraiński parlament przyjął ustawę o mobilizacji. Opowiedziało się za nią 283 deputowanych z 450 zasiadających w Radzie Najwyższej. O wynikach głosowania pisał w mediach społecznościowych przedstawiciel partii Głos Jarosław Żelezniak, który udostępnił zdjęcie pokazujące tablicę z wynikami. Jak napisał: "Projekt ustawy o mobilizacji został przyjęty w całości. Wszystkie 31 rozpatrzonych poprawek uzyskało poparcie". Wskazał też na zmiany w kwestii demobilizacji. Jak się bowiem okazało, deputowani poparli poprawkę, aby wykluczyć z ustawy przepis o demobilizacji żołnierzy po 36 miesiącach służby w czasie wojny obronnej z Rosją. Przez to, że ustawa nie określa czasu, przez jaki zmobilizowani muszą służyć w czasie wojny, jest to bardzo delikatna kwestia dla wielu osób. Demobilizacja była sprawą, wokół której toczyła się największa debata. "Obecnie nie ma możliwości osłabienia Sił Obronnych" - Początkowo w projekcie ustawy pojawiła się norma demobilizacyjna po 36 miesiącach. Ale na razie były życzenia ze strony Sztabu Generalnego, który rozumie sytuację operacyjną, rozumie zagrożenia i ryzyko stojące przed państwem. Nie możemy działać pochopnie - mówił rzecznik Ministerstwa Obrony Ukrainy Dmytro Łazutkin. - W tej chwili nie jest możliwe osłabienie Sił Obronnych. Jest polecenie komisji parlamentarnej, aby w ciągu ośmiu miesięcy opracować nową ustawę, która będzie bezpośrednio dotyczyć rotacji i demobilizacji - dodał. Na początku kwietnia Zełenski podpisał z kolei ustawę o obniżeniu wieku mobilizacji. "Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę obniżającą wiek osób podlegających mobilizacji z 27 do 25 lat" - przekazano wówczas na stronie internetowej ukraińskiego parlamentu. Źródło: Reuters, Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!