Marija Zacharowaponownie zaatakowała Zachód, w mocnych słowach komentując bieżące wydarzenia podczas środowej konferencji prasowej. Zacharowa: Kijowski reżim jest dla Zachodu tylko narzędziem Rzeczniczka rosyjskiego MSZ stwierdziła, że rola Zachodu w konflikcie staje się coraz bardziej oczywista. Powiedziała, że "kijowski reżim jest dla Zachodu tylko narzędziem, a Ukraińcy pionkami w grze, które bez końca można poświęcać w walce z Rosją". Podkreśliła, że zachodnie państwa są w stanie poświęcić naprawdę wszystko, byleby tylko realizować swoje bolesne geopolityczne ambicje. - Są wyjątkowi. Tylko oni mogą wszystkimi rządzić. Nikt nie ma prawa do podejmowania indywidualnych decyzji - opisywała Zachód Zacharowa, zaznaczając, że ma na myśli zarówno politykę wewnętrzną, jak i międzynarodową. Dodała, że dawne czasy imperializmu i kolonializmu wcale nie przeminęły, a przyjęły we współczesnych czasach bardziej nowoczesną i subtelną formę. Zacharowa potwierdziła również, że Rosja nałożyła restrykcje dotyczące ambasady Finlandii w Moskwie, co stanowi odpowiedź na podobne działania fińskich władz w stosunku do rosyjskich placówek dyplomatycznych. Zacharowa atakuje Paryż "za brutalną politykę wizową" Podczas swojego ponad dwugodzinnego wystąpienia Zacharowa stwierdziła również, że "kolektywny Zachód" wciąż z rozmysłem podważa obowiązujące mechanizmy międzynarodowej interakcji i za nic ma przyjęte normy dotyczące komunikacji dyplomatycznej. - Po Waszyngtonie brutalną praktykę nadużyć wizowych przyjął Paryż. Wykorzystując pozycję kraju-gospodarza siedziby UNESCO, Francja nie wydała na czas i bez powodu wiz kilku rosyjskim przedstawicielom udającym się na 216. sesję Zarządu Organizacji - stwierdziła. Jej zdaniem takie "incydenty wizowe" stają się systemowe i Francja celowo narusza swoje zobowiązania.