Silna eksplozja była słyszana w Sewastopolu o godzinie 8:17 czasu lokalnego - podaje Unian. Według władz okupacyjnych na dach kwatery wleciał dron, ale nie został zestrzelony - czytamy. Prorosyjski gubernator Sewastopola Michaił Razwożajew oświadczył, że doszło do ataku drona, jednak - jak twierdzi - nikt nie ucierpiał. Dron nie został zestrzelony, chociaż w tym czasie miała pracować rosyjska obrona przeciwlotnicza. Teren został ogrodzony przez służby bezpieczeństwa. Szef Tatarów krymskich: Dron uderzył w dach Przewodniczący Medżlisu Tatarów Krymskich Refat Czubarow poinformował, że w dach budynku sztabu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu na anektowanym Krymie uderzył aparat bezzałogowy i że w rejonie tym doszło do wybuchu. "Z Sewastopola napływają doniesienia, że aparat bezzałogowy wleciał w dach budynku sztabu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej" - napisał Czubarow na Facebooku. Dodał, że rano w sobotę w rejonie sztabu doszło do silnego wybuchu. Komentarze Czubarowa przekazała agencja Ukrinform. Krym - sierpniowe uderzenia Przypomnijmy, że 9 sierpnia zaatakowano rosyjską bazę lotniczą Saki w Nowofedoriwce na Krymie. Zniszczono wówczas siedem rosyjskich samolotów wojskowych. W ataku zginęła jedna osoba. 16 sierpnia doszło do kolejnej serii eksplozji na Krymie - wybuchy nastąpiły w składzie amunicji w Maiske i na lotnisku w Gwardejskoje.