Rosyjskie wojsko kopało umocnienia w jednym z najbardziej skażonych radioaktywnie miejsc w Europie. Agencja Unian opublikowała wideo z drona, na którym widać okopy znajdujące się na przestrzeni kilku kilometrów. Czarnobyl. Rosjanie mieszkali w radioaktywnych ziemiankach "To jedno z najbardziej radioaktywnych miejsc strefy czarnobylskiej" - poinformował z kolei Jarosław Jemalianienko, były dziennikarz, obecnie szef firmy, która organizuje wycieczki do zamkniętej strefy w Czarnobylu. Nagranie opublikowała ukraińska agencja zarządzająca strefą wykluczenia w Czarnobylu - informuje Unian. Dron zarejestrował wykopy w Czerwonym Lesie koło Czarnobyla. Z nagrania wynika, że Rosjanie stale przybywali w niebezpiecznym miejscu. - Nie tylko wykopali ziemianki na zachodnim szlaku zanieczyszczenia radiacyjnego. Nie tylko utrzymywali obronę, ale tam mieszkali - powiedział agencji Unian Jarosław Jemalianienko, który jednocześnie jest członkiem Rady Publicznej Państwowej Agencji Ukrainy ds. zarządzania strefami wykluczenia. Czarnobyl i Czerwony Las Czerwony Las znajduje się około 2 km na południe od wysiedlonego miasta Prypeć, w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia na północy Ukrainy. Jego nazwa pochodzi od czerwonawego koloru drzew, które obumarły z powodu wchłonięcia dużej dawki promieniowania po katastrofie w elektrowni w Czarnobylu w kwietniu 1986 roku. Okolice Czerwonego Lasu są uznawane także za jeden najbardziej skażonych radioaktywnie obszarów na świecie. Informacja o próbach zdobycia przez Rosjan przyczółku w Czerwonym Lesie pojawiła się po zajęciu przez Rosjan elektrowni atomowej w Czarnobylu. Rosjanie mieli chorobę popromienną Wkrótce białoruskie media zaczęły publikować informacje o żołnierzach z objawami choroby popromiennej, którzy przewożeni byli do Centrum Medycyny Radiacyjnej w Homlu - informował m.in. kanał Nexta.Ostatecznie 31 marca Rosjanie wycofali się z Czarnobyla. Rosjanie opuścili Czarnobyl. Zabrali ze sobą zakładników Według agencji Reutera Rosjanie przemieszczali się przez Czerwony Las bez żadnych środków ochrony. Ciężkie pojazdy wojskowe miały doprowadzić m.in. do podniesienia się radioaktywnego pyłu z gleby. Z kolei pracownicy elektrowni w rozmowie z agencją określili, że wjechanie do Czerwonego Lasu to "samobójstwo" dla żołnierzy.