Ukraina może doświadczać cyberataku - przekazały we wtorek po południu ukraińskie media. Taką informację podała między innymi agencja Interfax-Ukraina. Cyberatak na Ukrainie? Padłą strona ministerstwa obrony Ze wstępnych ustaleń wynika, że strony ministerstwa obrony oraz sił zbrojnych przestały działać. Spróbowaliśmy odwiedzić każdą z nich - wyświetla się komunikat o trwających pracach konserwacyjnych. ZOBACZ TEŻ: Ukraina w obliczu potężnych cyberataków. Ekspert tłumaczy, co się dziejeInformację potwierdziło Ministerstwo Obrony Ukrainy. "Nasz strona internetowa najpewniej padła ofiarą ataków DDoS, podczas których rejestrowana jest nadmierna liczba zgłoszeń na sekundę". Jak podkreślono, trwają prace nad przywróceniem prawidłowego działania witryny. Cyberatak na Ukrainie? Media o ataku na strony banków Z doniesień mediów wynikało ponadto, że nie działają również strony internetowe czterech banków. Chodzi o Privatbank, Oschadbank, Crédit Agricole i First International Ukrainian Bank.Chwilę przed godziną 20 pojawiła się informacja, że dostęp do aplikacji Prywat24 (w Privatbank - red.) jest stopniowo przywracany. "Bank podejmuje wszelkie niezbędne czynności, by przywrócić dostęp do usług" - poinformowano w komunikacie. Około godziny 23 pojawiła się także informacja o ataku na stronę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Awaria została usunięta w ciągu niecałej godziny. "Witryna ministerstwa obrony została zaatakowana prawdopodobnie przez atak DDoS: zarejestrowano nadmierną liczbę żądań na sekundę" - pisze ukraińskie MON na Twitterze. Podano również informację, że trwają prace nad przywróceniem serwisów. Kilka godzin wcześniej odbyło się spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina oraz kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Nie chcemy wojny Europy - zapewniał Putin po rozmowie. - Zachowanie pokoju w Europie jest naszym najwyższym obowiązkiem - dodawał niemiecki przywódca. Politycy rozmawiali we wtorek na Kremlu. We wtorek pojawiły się też informacje o ruchach wojsk rosyjskich, które mają opuszczać tereny zajęte przy granicy z Ukrainą. Rosyjska Duma Państwowa z kolei zaapelowała do Putina o uznanie pozarządowych obszarów obwodów donieckiego i ługańskiego na Ukrainie za niezależne podmioty. "To uznanie byłoby wyraźnym naruszeniem porozumień mińskich" - napisał na Twitterze Josep Borrell, wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Według ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych takie uznanie wymienionych obwodów nie będzie mieć żadnych konsekwencji prawnych.