Nie jest to pierwszy sondaż w tej sprawie przeprowadzony przez ośrodek Lewada. Jak wynika z informacji zamieszczonej przez instytut, kwietniowe wyniki odbiegają od ocen, które Rosjanie wyrazili w marcu. W badaniu z poprzedniego miesiąca widać, że poparcie dla "operacji specjalnej" w Ukrainie, jak wojnę nazywają prokremlowskie media, wynosiło 81 proc. W kwietniu odsetek ten wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, jednak powoli zaczyna spadać. Z najnowszego sondażu wynika, że wojnę prowadzoną przez wojska Putina popiera 74 proc. Rosjan. W sondażu pojawiły się również inne pytania. Rosjan zapytano, czy niepokoi ich to, co dzieje się przy ich granicy. Obawy wyraziło 82 proc. respondentów. To, co wzbudza szczególne obawy to niepokój spowodowany samym faktem trwania wojny, a także poczucie niepewności w kwestii przyszłości i konsekwencji, jakie wojna może nieść. Kto wygra wojnę? Rosjanie pewni swego Jak wynika z badania, Rosjanie pozytywnie oceniają działania swojego kraju w Ukrainie. 68 proc. ankietowanych twierdzi, że wszystko przebiega pomyślnie, 17 proc. jest innego zdania. Najbardziej negatywne opinie w tej sprawie odnotowuje się w młodszych grupach wiekowych (18-24 lata). Im starsze osoby - tym bardziej pozytywna ocena działań Putina. Ci respondenci, którzy wierzą w sukces swoich wojsk wskazali, co powoduje, że tak myślą. Wymieniają m.in. fakt, że "wszystko idzie zgodnie z planem", "cele walk są osiągane", "Rosja ma rację", czy też "mamy dobrych żołnierzy". Osoby, które uważają, że wojna nie przebiega pomyślne dla Rosji wskazują natomiast, że rosyjskie wojska odnotowują duże straty, a same działania ciągną się zbyt długo, nie przynosząc żadnego sukcesu. Rosjanie pytani, kto wygra wojnę, nie mają wątpliwości. 73 proc. wróży sukces Rosji. 15 proc. wskazuje, że wojna zakończy się patem, a prawie nikt nie wskazuje, że wygrać może Ukraina. 57 proc. Rosjan obwiniło przy tym USA i NATO za to, co dzieje się w Ukrainie, 17 proc. wskazuje, że wojna to wina Ukrainy, a tylko 7 proc. wini Rosję. Wojna w Ukrainie Wojna w Ukrainie rozpoczęła się 24 lutego od decyzji Władimira Putina, która spowodowała najazd rosyjskich wojsk na ukraińskie terytorium. Od tej chwili rosyjskie wojska okupują Ukrainę, a Ukraińcy wspomagani finansowo i militarnie przez USA i NATO odpierają ataki. Rosjanie są zalewani propagandowymi informacjami na temat trwającej wojny. Wmawia się im, że na wschodzie Ukrainy - w obwodzie ługańskim i donieckim - uciskana jest rosyjskojęzyczna ludność, a sprawcami takich działań są Ukraińcy. To - twierdzi Kreml - jest powodem inwazji. Twierdzenia rosyjskiej władzy stoją jednak w sprzeczności z rzeczywistością.