Rosjanie włączyli do grona "urlopowanych" ukraińskich pracowników elektrowni także dyżurnych operatorów. Pozostałym przedłużono "wolne" na czas nieokreślony. Jednocześnie do elektrowni sprowadzono z powrotem część przedstawicieli rosyjskiego koncernu Rosatom. W siłowni nadal pozostaje kontyngent wojsk okupacyjnych z dużą ilością broni i amunicji. Zaporoska Elektrownia Atomowa. "Potencjalne zagrożenie" "Te posunięcia mogą świadczyć o zamiarze okupantów odłączenia elektrowni od ukraińskiej sieci energetycznej i zasilania (...). W takim przypadku elektrownia zostanie na jakiś czas pozbawiona zasilania. Awaryjne zasilanie energią będą zaś zapewniać podstacje na olej napędowy" - czytamy. Według ukraińskiego wywiadu stwarza to potencjalne zagrożenie, bo zwiększa prawdopodobieństwo powstania sytuacji krytycznych. Reznikow: Rosjanie chcą zasilać Krym We wtorek minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow oznajmił w wywiadzie dla ukraińskiej redakcji Głosu Ameryki, że Rosjanie chcą przekierować energię produkowaną przez Zaporoską Elektrownię Atomową na okupowany Krym i całkowicie odciąć od tej energii tereny Ukrainy kontrolowane przez rząd w Kijowie. Największa taka elektrownia w Europie Zaporoska Elektrownia Atomowa została zbudowana w latach 1980-1986 i jest największą siłownią jądrową w Europie. Przed rosyjską inwazją pracowało w niej sześć reaktorów, każdy o mocy 950 MW. Obiekt położony przy mieście Enerhodar, nad Zbiornikiem Kachowskim na Dnieprze, znajduje się w odległości około 680 km na południowy wschód od Kijowa.