Przedstawiciele Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego, Legionu Wolność Rosji i Batalionu Syberyjskiego oświadczyli w czwartek w Kijowie że prowadzą "ograniczoną operację wojskową rosyjskich sił wyzwoleńczych w obwodzie biełgorodzkim i kurskim" i że udało się im otworzyć drugi front na terytorium Rosji. - Przenieśliśmy realne działania wojenne na terytorium przeciwnika. Teatrem działań jest teraz nie tylko Ukraina, ale i terytorium Federacji Rosyjskiej. W ten sposób wydłużyliśmy linię frontu, co doprowadziło do osłabienia machiny wojennej Kremla na innych odcinkach - powiedział Denis, pseudonim Whiterex, założyciel i dowódca Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego. Walki pomiędzy rosyjskimi jednostkami ochotniczymi a siłami reżimu Putina toczą się od 12 marca. Walczący po stronie Kijowa Rosjanie wkroczyli wtedy do obwodów biełgorodzkiego i kurskiego, które graniczą z Ukrainą. W ostatnich dniach ogłaszali, że przejęli kontrolę nad miejscowościami Tiotkino w regionie kurskim i Gorkowski w obwodzie biełgorodzkim. Dywersanci na zachodzie Rosji. "Udaremniliśmy plan ofensywy" - Udaremniliśmy plan ofensywy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, która miała uczcić ponowne mianowanie Putina na cara - ogłosił Aleksiej Baranowski, operator drona i członek Legionu Wolność Rosji. Poinformował, że w wyniku operacji Rosjanie bezpowrotnie stracili 651 żołnierzy. Rannych zostało 908, a 37 bojowników wroga trafiło do niewoli. - Rosyjskie siły wyzwoleńcze zniszczyły 121 i uszkodziły 51 sztuk sprzętu przeciwnika oraz wzięły na siebie ataki lotnictwa, które przeprowadziło co najmniej 323 uderzenia z użyciem kierowanych bomb - wymienił. Członkowie rosyjskich jednostek zadeklarowali, że ich operacja w Rosji będzie kontynuowana. - Jesteśmy coraz silniejsi i jest nas coraz więcej. Jesteśmy w stanie prowadzić operacje, z którymi liczy się wojenny reżim Putina. Będziemy działali dalej. Putina czeka jeszcze wiele niespodzianek - zapowiedział członek Batalionu Syberyjskiego o pseudonimie Chołod. Wojna w Ukrainie a sytuacja w Rosji. "Niebawem pójdziemy do innych miast" Przedstawiciele formacji przeciwników rosyjskich władz odczytali wspólne oświadczenie, w którym ogłosili, że Putin nie jest legalnym prezydentem Rosji. "Obywatele obwodu biełgorodzkiego i kurskiego nie poszli na głosowanie pod ogniem putinowskiego lotnictwa i artylerii. Nikt o zdrowych zmysłach nie może powiedzieć, że Putin został wybrany zgodnie z prawem" - podkreślili. Rosyjski Korpus Ochotniczy, Legion Wolność Rosji i Batalion Syberyjski uprzedziły, że ich działania nie ograniczą się do obwodów sąsiadujących z Ukrainą. "Niebawem pójdziemy do innych miast. Wzywamy Rosjan ze wszystkich państw, ludzi każdej narodowości, do przyłączania się do nas i wspólnej walki z putinowską dyktaturą. Również z bronią w ręku" - zaapelowali. "Będąc razem, z pewnością zwyciężymy i stworzymy nową Rosję. Silne, pokojowe i szanowane państwo, którego obywatelstwo nie jest wstydem. Nasza walka trwa. Będą nowe zwycięstwa" - oświadczyły trzy rosyjskie formacje, które działają pod ukraińskim dowództwem. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!