- Trzeba przekonywać Rosjan do przeciwstawiania się Putinowi. A kiedy z tego powodu znajdą się w problematycznej sytuacji, pomagać im - powiedział w rozmowie z "The Guardian" Michaił Chodorkowski. Chodorkowski o Putinie: To kameleon Zdaniem przeciwnika Kremla, sabotaż ze strony Rosjan może objawiać się na wiele sposobów. - Od malowania graffiti, przez utrudnianie transportu broni, po palenie biur poborowych - wymieniał. Chodorkowski, który właśnie napisał książkę o swoich doświadczeniach z putinowskiej Rosji, podzielił się również wspomnieniami z pierwszego spotkania z obecnym prezydentem. - Putin jest kameleonem, który pozostawia wszystkich swoich rozmówców z myślą, że jest po ich stronie - powiedział. - Nie byłem wystarczająco bystry, by wówczas odczytać Putina. Ta jego umiejętność wyjęta wprost z KGB utrudnia wszelkie próby rozszyfrowania go - dodał. "Z tego będzie się cieszył jedynie Putin" - Wojna, którą Putin rozpoczął w Ukrainie, zszokowała mnie. Wszystko się wtedy zmieniło. Od tego czasu wstydzę się, kiedy mówię, że jestem Rosjaninem. Zdziwiło mnie, że wielu Rosjan, którzy wspierali moją walkę z Kremlem, okazało się fanami tej wojny - kontynuował. - Jeśli Putin będzie żył jeszcze 10 czy 15 lat, to zmniejszy to radykalnie liczbę Rosjan zorientowanych na Zachód. A z tego będzie się cieszył jedynie Putin - wskazał następnie Chodorkowski. Zdaniem Rosjanina reżim Putina upadnie w wyniku przegranej w Ukrainie. - Najważniejsze, by Zachód nie spisał całej Rosji na straty, bo postputinowska Rosja będzie liberalna i prozachodnia - dodał. Michaił Chodorkowski, były szef giganta naftowego Jukos, spędził 10 lat w więzieniu po tym, jak został zdeklarowanym przeciwnikiem Kremla. Po uwolnieniu w 2013 r. prowadził kampanię na rzecz promowania demokracji i praw człowieka w Rosji poprzez swoją organizację Otwarta Rosja.