Wang Yi rozmawiał z dziennikarzami chińskich mediów po zakończeniu podróży w Europie. Szef resortu spraw zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej brał udział w Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, a także odwiedził Hiszpanię i Francję. Zdaniem dyplomaty trwający w Ukrainie konflikt militarny jest jednym z dwóch głównych "gorących punktów", które powodują negatywne konsekwencje na całym świecie. Jednocześnie podkreślił, że należy jak najszybciej postarać się o znalezienie rozwiązania poprzez międzynarodowego negocjacje. - Historia osądzi wszystkie niuanse tego kryzysu (określenie chińskich polityków na wojnę w Ukrainie - red.), kto miał rację, a kto dopuścił się niesprawiedliwości. W tej chwili najpilniejszą rzeczą jest przywrócenie pokoju - stwierdził. Według polityka, doświadczenia historyczne jasno wskazują, że każdy konflikt militarny kończy się rozmowami przy stole negocjacyjnym, w związku z tym należy dążyć do organizacji takiego wydarzenia. - Uważamy, że jedynym wyjściem jest rozwiązanie polityczne - przekonywał Wang Yi. - Chiny będą w dalszym ciągu odgrywać konstruktywną rolę w przywracaniu pokoju i wspierać budowę zrównoważonej i skutecznej architektury bezpieczeństwa europejskiego - dodał. Wojna w Ukrainie. Chiny: Nie dolewamy oliwy do ognia W ramach monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa minister spraw zagranicznych Chin spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kułebą. Jak poinformowała służba prasowa MSZ Chin dyplomaci rozmawiali przede wszystkim o trwającym konflikcie militarnym w Ukrainie. Podczas dyskusji Wan Yi miał zapewnić Ukraińców, że jego kraj nie bierze udziału w handlu sprzętem wojskowym z Federacją Rosyjską. Jednocześnie zaznaczył, że władze w Pekinie pozostają przy stanowisku wzywającym do organizacji rozmów pokojowych. - Chiny trzymają się politycznego rozwiązania problemów w gorących punktach. Nalegają na promowanie pokoju i negocjacji, nie dolewają oliwy do ognia, nie wykorzystują możliwości i nie sprzedają śmiercionośnej broni obszarom lub stronom konfliktu - zapewniał szef chińskiego MSZ. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!