Budowa fortyfikacji obronnych w Ukrainie nie leżała tylko po stronie Rosjan, najprawdopodobniej pomogły w tym Chiny - wynika z ustaleń "Wall Street Journal", na które powołuje się agencja Unian. Świadczyć ma o tym charakter niektórych umów, jakie zostały zawarte pomiędzy państwami oraz dostawami sprzętu. Gazeta zaznacza, że od początku bieżącego roku do lipca, "wolumen dwustronnej wymiany handlowej pomiędzy obydwoma krajami wzrósł o 36 proc.". Co więcej, w zaopatrzeniu, jakie dostarczono do Federacji Rosyjskiej znajduje się sprzęt, który może mieć podwójne zastosowanie i może zostać użyty do celów wojskowych. Rosja pozyskiwała więcej koparek z Chin. W czasie, kiedy budowano fortyfikacje Zwrócono uwagę, na "przypadkowe zjawisko". Po zakończeniu jesiennej kontrofensywy armia rosyjska zaczęła wznosić fortyfikacje obronne - w tym samym okresie Rosja zaczęła importować ponad trzykrotnie więcej koparek z Chin, niż kiedykolwiek wcześniej. - Chińskie firmy pozwoliły Rosji na budowę fortyfikacji na Ukrainie. To nie był przypadek - jeden z badaczy Rady Atlantyckiej. Jednak na tym "prezenty" od Chin dla Rosji się nie kończą. W publikacji podkreślono, że podczas trwania wojny w Ukrainie, Chiny przekazały państwu Władimira Putina tysiąc dronów, które swoim wyglądem przypominały zabawki dla dzieci, sześć helikopterów, celowniki optyczne, stopy tytanu używane do produkcji broni oraz części do samolotów wojskowych. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!