W środę rosyjscy wojskowi wdarli się do dwóch sklepów sieci Epicentr w Chersoniu. Powiedzieli, że sklepy teraz należą do nich, a handel będzie odbywał się pod ich kierownictwem - pisze Suspilne, powołując się na relację jednego z pracowników, który był w tym czasie na miejscu. Pozastawiali wjazdy i wyjazdy "Jakoś o godz. 11 przyszli. Do naszego centrum weszło 15-20 wojskowych z bronią. Terenówkami zastawili wszystkie wyjazdy, wjazdy, nikogo nie przepuszczali. Później przyjechał jeszcze pojazd - wojskowy, 20 osób z niego wysiadło" - opowiada pracownik. Rosjanie rozkazali personelowi, by pozostawał na miejscu, zaś ochroniarzy położono na podłodze. Pracowników nie bito, lecz przetrzymywano ich do godz. 15-16 po południu. W sklepie było ok. 40 członków personelu. Następnego dnia Rosjanie zebrali wszystkich pracowników i powiedzieli, że sklepy należą do nich i zaproponowali, by dla nich pracować. "Kto nie chce, proszę odejść. Około 20 proc. pracowników zostało. Pozostali zabrali rzeczy. Pracownikom nie grożono" - dodaje świadek. Na spotkaniu 2 czerwca był obecny cywil, który będzie zarządzać sklepami - relacjonuje źródło. Mężczyzna powiedział, że jest z Rosji.