O pogłębiającym się chaosie informują eksperci amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną. Według analityków, żołnierze walczący w ramach 37. Brygady Piechoty wyśmiewają jednostki z samozwańczej republiki. Ochotnicy z okupowanych regionów zajmują pozycje dalekie od utrzymywanej linii frontu. Zdaniem żołnierzy regularnej armii jednostki z Donieckiej Republiki Ludowej są bardzo słabo przygotowani do walki. Mają także niskie morale, co przekłada się na brak zaufania wśród dowódców. "Oskarżenia kierowane przez dowódcę wojskowego przeciwko formacjom DRL sugerują, że pomiędzy tymi siłami a regularnymi siłami rosyjskimi istnieje ciągłe tarcie, co prawdopodobnie jeszcze bardziej skomplikuje wysiłki na rzecz integracji w ramach trwających reform wojskowych" - napisano. Wojna na Ukrainie. Trudna sytuacja pod Bachmutem Jednocześnie eksperci z amerykańskiego think-tanku podkreślają ciężką sytuację rosyjskich oddziałów broniących się na południu od miasta Bachmut. W regionie trwa stały nacisk sił ukraińskich, które w ostatnich dniach odniosły kilka małych sukcesów w okolicach Andrijówki. Rosjanie próbowali przeprowadzać kontrataki na zachodzie obwodu donieckiego i na pograniczu obwodów donieckiego i zaporoskiego. Nie przyniosły one jednak żadnych potwierdzonych sukcesów. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Z niewielu dobrych dla Rosjan informacji pozostaje pat powstały w rejonie wsi Wielka Nowosiłka w obwodzie donieckim. Tam ataki ukraińskie zostały powstrzymane, a linia frontu ustabilizowała się. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!