26-letni dezerter służył wcześniej w armii rosyjskiej i zgłosił się do Wagnera jako ochotnik. W lipcu 2021 roku, bezpośrednio po podpisaniu kontraktu, trafił w okolice Bachmutu w obwodzie donieckim. Miedwiediew powiedział, że podlegał bezpośrednio założycielom grupy - Dmitrijowi Utkinowi i rosyjskiemu oligarsze Jewgienijowi Prigożynowi. W rozmowie z CNN stwierdził, że już po sześciu dniach wojny wiedział, że chce uciekać, ponieważ widział jak giną kolejni żołnierze. Miedwiediew na początku inwazji dowodził 10 osobową grupą. Liczba ta jednak wzrosła, gdy do Grupy Wagnera wcielono więźniów. - Było coraz więcej trupów i przybywało coraz więcej ludzi. W końcu miałem pod dowództwem ich wielu - powiedział. - Nie mogłem policzyć, ile. Byli w ciagłym obiegu. Trupy, więcej więźniów, więcej trupów, więcej więźniów - tłumaczył. Więźniowie, którzy zaciągnęli się do Grupy Wagnera, zostali poinformowani, że w razie śmierci, ich rodziny otrzymają wypłatę w wysokości pięciu milionów rubli. Były najemnik Grupy Wagnera: Nie było prawdziwej taktyki Były najemnik przyznał, że członkowie Grupy Wagnera byli wysyłani na front bez przygotowania taktycznego, a osoby, które odmawiały walki były traktowane bezlitośnie. - Przyprowadzili dwóch więźniów, którzy odmówili pójścia do walki, zastrzelili ich na oczach wszystkich i zakopali w okopach wykopanych przez stażystów - mówił. - W ogóle nie było prawdziwej taktyki. Nie było jasnych rozkazów, jak mamy się zachowywać. Po prostu sami planowaliśmy, jak będziemy działać, krok po kroku - tłumaczył. Były najemnik Grupy Wagnera: Propaganda w Rosji przestanie działać Miedwiediew dodał, że chce teraz podzielić się swoją historią, aby pomóc postawić Prigożyna i Władimira Putina przed wymiarem sprawiedliwości. - Prędzej czy później propaganda w Rosji przestanie działać, ludzie powstaną i wszyscy nasi przywódcy zostaną schwytani. Pojawi się ktoś nowy - mówił. 26-latek nie chciał wypowiadać się na temat swoich działań na froncie. Powiedział, że przedostał się do Norwegii przez zamarznięte jezioro, używając białego kamuflażu. Twierdzi, że po drodze "uniknął aresztowania i rosyjskich kul co najmniej 10 razy".