Zdaniem Jamesa Stavridisa wynikające z "niesamowitego braku kompetencji" straty wśród rosyjskich generałów "nie mają precedensu w najnowszej historii". Były szef NATO o stratach w rosyjskich generałach Według sztabu ukraińskiej armii i trudnych do potwierdzenia doniesień ukraińskich mediów dotychczas w rosyjskiej inwazji na Ukrainę zginąć mieli m.in. zastępca dowódcy 8 Armii gen. dyw. Władimir Frołow, zastępca dowódcy 41. Armii Centralnego Okręgu Wojskowego Andriej Suchowiecki, zastępca dowódcy Floty Czarnomorskiej komandor Andriej Palij, gen. dyw. Witalij Gierasimow, gen. broni Jakow Rezancew i płk Siergiej Suchariew, dowódca elitarnego 331. Pułku Powietrznodesantowego Gwardii. "Nie tylko generałowie giną" - powiedział Stavridis o rosyjskiej armii, zwracając uwagę na "nieumiejętność prowadzenia logistyki", "zły plan bitwy" i "utratę okrętu flagowego na Morzu Czarnym". "Jak dotąd Rosjanie spisali się fatalnie" - podsumował Stavridis. Emerytowany admirał oskarżył również Władimira Putina o rozpętanie "nielegalnej inwazji przeciwko sąsiadowi i demokracji", w wyniku której Rosja dopuszcza się zbrodni jak "masakrowanie cywilów, niszczenie miast i używanie gwałtu jako broni".