Jak wskazuje Ukrinform, w trakcie przesłuchania schwytany rosyjski saper miał opowiedzieć o 600 rosyjskich marines, którzy w okolicach Odessy odmówili zejścia na brzeg i walki, jak dodaje, wszystko dlatego, że "zrozumieli, co się dzieje". Jeniec stwierdził, że okupanci, przemieszczając się w głąb Ukrainy, zaczynają zdawać sobie sprawę, że daleko im do misji pokojowej. Wojna w Ukrainie. "Putin nie wierzy we własną armię Portal Ukrinform podał również, że podczas przesłuchania schwytany żołnierz mówił o oddziałach, które podążają za rosyjskim wojskiem i zabijają tych, którzy próbują uciec. - Żałuję, że nie miałem odwagi zachować się jak marines Federacji Rosyjskiej, ale dano nam do zrozumienia, że nie wrócimy, bo jadą za nami oddziały, które zabijają dezerterów próbujących wrócić do domu - przyznał więzień. "Putin nie wierzy we własną armię i ucieka się do stalinowskich represji. Nie uchroni go to jednak przed zamieszkami, które już zaczęły się rozprzestrzeniać wśród rosyjskich wojskowych" - zauważyła SBU, odnosząc się do słów jednego z pojmanych najeźdźców. "Armia okupacyjna jest zdemoralizowana i zadławiona, więc zwycięstwo Ukrainy nie jest odległe" - podsumowano w wydziale prasowym SBU.