Brytyjskie media donoszą, że w miniony czwartek lub piątek Władimir Putin przeszedł zabieg w szpitalu. Miał on polegać na odciągnięciu płynów zbierających się w jamie brzusznej - podały m.in. "The Mirror" i The Sun". Jak czytamy, zabieg przeszedł bez komplikacji. Wcześniej włoski dziennik "La Stampa" podał, że do operacji miało dojść w nocy z poniedziałku na wtorek. Według włoskiej gazety zabieg miał mieć związek z chorobą nowotworową, na którą ma cierpieć Władimir Putin. Media, informując o zabiegu, powołały się na anonimowe źródła zbliżone do Kremla, które miały stwierdzić, że efekt zabiegu będzie znany za pięć dni. Putin "w pośpiechu" przewieziony do kliniki "Istnieją dowody na to, że około tydzień temu Putin został w pośpiechu przetransportowany do kliniki" - podała włoska gazeta. W celu ukrycia nieobecności prezydenta Rosji i stworzenia wrażenia, że nadal kontroluje on sytuację w kraju, rosyjskie służby specjalne miały stworzyć plan jego zastąpienia przez sobowtóra przez co najmniej 10 dni. Ma on pokazywać się m.in. publicznie, w mediach mają z kolei pojawiać się przygotowane wcześniej nagrania - twierdzą włoscy dziennikarze. Kąpiel w krwi jelenia i tajemnica lewej ręki. Co trapi Putina? Z kolei brytyjska prasa ustaliła, że rosyjskie służby zmanipulowały rzekome pojawienie się Putina podczas niedawnego spotkania z szefami rosyjskich służb. Miała być do tego wykorzystana cyfrowa technologia deepfake. Nagranie to miało być przygotowane wcześniej i wykorzystane do pokazania go jako wystąpienia "na żywo". Putin po operacji. Rokowania w przypadku możliwych chorób prezydenta Rosji