"Rosja przejęła kontrolę nad większą częścią Siewierodoniecka. Główna droga do enklawy Siewierodoniecka prawdopodobnie pozostaje pod kontrolą ukraińską, ale Rosja nadal osiąga stałe, lokalne zdobycze, co umożliwia jej silna koncentracja artylerii. To nie odbyło się bez kosztów, a siły rosyjskie poniosły w tym procesie straty. Przekroczenie rzeki Doniec Siewierski, która stanowi naturalną przeszkodę na osi frontu, ma kluczowe znaczenie dla sił rosyjskich, gdy umocowują się w obwodzie ługańskim i przygotowują się do przeniesienia uwagi na obwód doniecki" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego ministerstwa obrony. "Potencjalne miejsca przepraw są między Siewierodonieckiem a sąsiednim miastem Lisiczańsk oraz w pobliżu niedawno zdobytego Łymania. W obu tych miejscach linia rzeki prawdopodobnie nadal pozostaje pod kontrolą sił ukraińskich, które zniszczyły istniejące mosty. Prawdopodobnie Rosja będzie potrzebowała co najmniej krótkiej przerwy taktycznej, aby przygotować się do przeprawy przez rzekę i dalszych ataków w obwodzie donieckim, gdzie ukraińskie siły zbrojne przygotowały pozycje obronne. W takim przypadku Rosja ryzykuje utratę impetu, jaki osiągnęła w ciągu ostatniego tygodnia" - dodano. Cywile w schronach przeciwlotniczych w Siewierodoniecku W Siewierodoniecku, z powodu walk ulicznych z wojskami rosyjskimi, cywile ukrywają się w podziemiach zakładów chemicznych Azot. - W schronach przeciwlotniczych są cywile, jest ich niewielu. Nie będzie to drugi Azowstal, tamte zakłady miały ogromne podziemne miasto, czego nie ma w Azocie - powiedział szef władz obwodu ługańskiego Siergiej Hajdaj. Azot w Siewierodoniecku to jedne z największych zakładów chemicznych w Ukrainie. W środę wieczorem Portal Hromadske przekazał wypowiedź Hajdaja, który powiedział, że w Siewierodoniecku siły ukraińskie przeszły do kontrataku i wzięły do niewoli sześciu żołnierzy rosyjskich.