Do tej pory - jak przypomina "The Independent" - przez rosyjskie oddziały schwytani zostali dwaj Brytyjczycy. Nagrania z ich udziałem pokazywano później w propagandowej rosyjskiej telewizji. Wojna. Fałszywi jeńcy dzwonią do ministrów Teraz rosyjscy oszuści mają dzwonić do brytyjskich ministrów i udawać obywateli Wielkiej Brytanii, pojmanych przez Rosjan. Istnieje obawa, że rozmowy są nagrywane z zamiarem sfałszowania, a następnie upublicznienia. Miałoby to skompromitować brytyjski rząd, który już raz zaliczył podobną wpadkę. W ubiegłym miesiącu udostępniono nagranie wideo rozmowy między sekretarzem obrony Benem Wallacem a mężczyzną udającym Denysa Szmyhala, ukraińskiego premiera. Incydent ten zwrócił uwagę na poważną lukę dotyczącą bezpieczeństwa, dzięki której "żartownisie" byli w stanie zwrócić się do jednego z najwyższych rangą ministrów Wielkiej Brytanii i zadawać pytania o sytuację dyplomatyczną i wojskową w Ukrainie. "Standardowa praktyka rosyjskich służb" Rzecznik brytyjskiego rządu, cytowany przez "The Independent", powiedział, że ostatnie próby nabrania ministrów "są standardową praktyką rosyjskich służb informacyjnych i kolejnym dowodem na to, że reżim Putina stara się odwrócić uwagę od sytuacji w Ukrainie, w tym łamania praw człowieka [przez Rosjan]". Ministrowie zostali ostrzeżeni przez brytyjskie służby, by nie rozmawiać z rzekomymi porwanymi żołnierzami i kierować ich bezpośrednio do Biura Spraw Zagranicznych.