Na dworcu kolejowym we Lwowie ludzie czekają na pociąg, którym bezpłatnie mogą pojechać do Polski - poinformowały w niedzielę rano ukraińskie media. Pociągi są jednak przepełnione, brakuje miejsc dla Ukraińców, którzy chcą uciec przed wojną z Rosją na zachód. Brakuje miejsc w pociągach dla uciekających do Polski Według portalu Suspilne, niektóre osoby nie mogły wsiąść do trzech kolejnych pociągów z powodu ich przepełnienia. Na peronie zostawiane są rzeczy, których nie udało się umieścić w wagonach. Do pociągów wpuszczane są wyłącznie kobiety i dzieci. W związku z rosyjską inwazją z Ukrainy w kraju została ogłoszona mobilizacja, a za granicę nie mogą wyjeżdżać mężczyźni zdolni do noszenia broni. Od początku wojny na Ukrainie do Polski z tego kraju do Polski wjechało ponad 156 tys. uchodźców. Tylko w sobotę ukraińsko-polską granicę przekroczyło ponad 77 tys. osób - poinformowała w niedzielę Straż Graniczna. "Od rozpoczęcia działań zbrojnych w Ukrainie (24.02) funkcjonariusze SG odprawili łącznie na wszystkich przejściach granicznych z Ukrainą 187,8 tys. osób. W tym na kierunku do Polski ponad 156 tys. Wczoraj odprawiono rekordową liczbę osób - 88,4 tys., w tym na kierunku do Polski 77,3 tys." - napisała na Twitterze Straż Graniczna. Po tym, jak Rosja w czwartek, 24 lutego, nad ranem zaatakowała Ukrainę z trzech kierunków, w Polsce decyzją MSWiA służby zaczęły realizować plan pomocy dla uchodźców. Uruchomiono m.in. punkty recepcyjne przy granicy polsko-ukraińskiej. Osoby przekraczające tę granicę zwolniono z obowiązku kwarantanny i posiadania negatywnego wyniku testu na COVID-19. Większość Ukraińców, którzy przyjeżdżają do Polski, kieruje się do swoich rodzin lub znajomych w Polsce albo w innym kraju Unii Europejskiej. Lubelskie: Ponad 43 tys. uchodźców w ciągu doby Minionej doby na wjeździe do Polski z Ukrainy w woj. lubelskim odprawiono 43 684 osoby, o 8 tys. więcej niż w piątek - podał w niedzielę rano rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Dariusz Sienicki. Czas oczekiwania na wjazd z Ukrainy do Polski przez przejście w Hrebennem wynosi 60 godzin, Dołhobyczowie - 20 godzin, Zosinie - 24 godziny, Dorohusku - 70 godzin. Kreml chce rozmów na Białorusi. Jest odpowiedź Zełenskiego - Na wszystkich przejściach granicznych jest umożliwione piesze przekraczanie granicy - poinformował kpt. Sienicki. Dodał, że jedynie na przejściu w Dorohusku strona ukraińska nie umożliwia przekraczanie granicy pieszo, pomimo deklaracji o takiej gotowości po stronie polskiej. Osoby zainteresowane wyjazdem z Ukrainy do Polski muszą przekroczyć granicę swoim pojazdem lub znaleźć kierowcę, który ich przewiezie. Na polsko-ukraińskiej granicy w województwie lubelskim funkcjonują cztery przejścia graniczne: w Dorohusku, Hrebennem, Dołhobyczowie i Zosinie. Funkcjonują także dwa przejścia kolejowe w Dorohusku i Hrubieszowie. Podkarpackie: 90 tys. osób przekroczyło granicę W województwie podkarpackim od czwartku granicę przekroczyło prawie 90 tys. osób. Ostatniej doby było to około 36 tys. uchodźców - poinformował w niedzielę rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ppor. Piotr Zakielarz. Z prawie 90 tys. uchodźców, którzy przekroczyli do tej pory granicę, 13 tys. osób pokonało ją pieszo, przez trzy przejścia w Budomierzu, Korczowej i Krościenku, na których do tej pory nie było takiej możliwości. Przekraczanie granicy pieszo na wszystkich przejściach granicznych w Ukrainą umożliwiono w piątek. Wcześniej było to możliwe tylko w Medyce. Najwięcej osób przekroczyło granicę od czwartku przez przejście w Medyce. Było to ponad 37,5 tys. osób, z czego 18 tys. przeszło do Polski pieszo. Przez przejście w Korczowej do Polski dostało się ponad 24 tys. osób, przez Budomierz 16 tys., a przez przejście w Krościenku ponad 11,5 tys. osób. Wołodymyr Zełenski: Tworzymy legion cudzoziemski dla ochotników Wracają, by walczyć. Ostatniej doby odprawiono 6,6 tys. Rzecznik BOSG podał, że z Polski odprawionych zostało ostatniej doby 6,6 tys. osób. To przede wszystkim Ukraińcy, którzy wracają, aby walczyć z Rosją. Po stronie ukraińskiej nadal są ogromne kolejki, wiele osób próbuje na pieszo przekroczyć granicę. Szacowany czas oczekiwania to kilkadziesiąt godzin. - Robimy wszystko, żeby czas odprawy był jak najkrótszy - zapewnił ppor. Zakielarz.