Boris Akunin to jeden z najpopularniejszych współczesnych rosyjskich pisarzy. Jego książki rozeszły się w nakładzie ponad 30 mln egzemplarzy. Od wielu lat przebywa na emigracji, jest zagorzałym krytykiem Władimira Putina. Bogdan Rymanowski zapytał swego rozmówcę, czy "Rosjanie zmienią zdanie na temat Putina" po tym, jak zobaczą zdjęcia ciał ze zniszczonej Buczy. Masakra w Buczy. "Rosjanie nie zobaczą tych zdjęć" - Ja sądzę, że po pierwsze oni tych zdjęć nie zobaczą. Ci Rosjanie, którzy zamieszczają te zdjęcia w internecie, w tej chwili prowadzone są wobec nich postępowania karne. Po drugie - cały putinowski system propagandy opiera się na tym, żeby ludzie przestali rozumieć - gdzie są fake newsy, a na czym polega prawda. Ja przez cały czas mam do czynienia ze swoimi czytelnikami z Rosji. Wiele z tych osób mówi, że wszyscy kłamią, że wszystkie media kłamią, nie wiemy komu wierzyć, a prawda leży po środku. To znaczy, że propaganda putinowska działa właśnie na tym poziomie - poziomie dezorientacji - mówił pisarz. Pytany o masakrę w Buczy Akunin stwierdził, że władza w Rosji należy do "bandy, szajki". - Na początku to była szajka złodziei, później stałą się szajką morderców, a w tej chwili jest szajką morderców masowych. Ten system kryminalizuje przeróżne instytucje państwa, to proces stopniowej degradacji. W tej chwili jest absolutnie oczywiste, że rosyjska armia stała się organizacją kryminalną, która morduje, gwałci i rabuje - podsumowywał. - Problem establishmentu rosyjskiego polega na tym, że nikt tak naprawdę nie wie, czego sobie życzy Putin. Oni się domyślają i czerpią z tego nagrody, a Putin ma jeszcze swego rodzaju rozstrój nerwowy, hiperaktywność, który następuje z okresami prokrastynacji, odkładania wszystkiego. Teraz znajduje się właśnie w tym okresie. Trwa wojna, a wszyscy zastanawiają się czego sobie życzy Putin - mówił rosyjski pisarz. Rosyjski pisarz: Putin to szaleniec z brzytwą w postaci bomby atomowej Pytany jak powinniśmy "patrzeć na Putina", Akunin stwierdził, że należy podchodzić do niego jak do "szaleńca z brzytwą", z tym, że "brzytwa to broń jądrowa". - Dopóki ten człowiek trzyma władzę w Rosji, ani sąsiedzi Putina, ani Europa nie zaznają spokoju. Jedyna nadzieja na pozbycie się tego niebezpiecznego dyktatora jest związana z narodem rosyjskim. Nikt oprócz narodu rosyjskiego nie jest w stanie obalić Putina - mówił, dodając, że nie wierzy w "przewrót pałacowy", bo wojskowi w otoczeniu Putina "są jeszcze bardziej jastrzębiami niż on sam". - Ważne jest, żeby dawać Rosjanom do zrozumienia, że świat potrafi oddzielać Putina i jego szajkę od narodu rosyjskiego. O tym przez cały czas trzeba rozmawiać. Właśnie dlatego bardzo niepokoją mnie obecne tendencje ogólnego bojkotu wszystkiego co rosyjskie - rosyjskiej kultury itd. To wszystko jest Putinowi na rękę, to mu pomaga. Propaganda rosyjska to podchwytuje i mówi: "patrzcie - cały świat jest przeciw nam. Płyniemy na tej samej łódce". Im silniejsza będzie taka retoryka, tym dłużej Putin utrzyma się przy władzy - mówił Akunin. Boris Akunin: reżim Putina wszedł w ostatnie stadium historii Rosjanin przekonywał, że cała historia jego narodu składa się z rewolucji. - Będzie jeszcze jedna. Zawsze przed rewolucją reżim polityczny wariuje i nigdy go to nie ratuje. Wybucha pewnego rodzaju iskra i reżim upada. Nie mam wątpliwości, że reżim Putina wszedł w ostatnie stadium swojej historii - podsumował. Niezadowolenie społeczne będzie, według Akunina, rosnąć przez obniżenie poziomu życia, bezrobocie, represje i błędy reżimu, który "zaczął zakazywać". - Bardzo ważne jest to, żeby ograniczenia pochodziły od reżimu putinowskiego, a nie od Europy, nie od świata dookoła. Rosjanie cały czas powinni uważać, że to Putin ogranicza i przez niego są te problemy, a nie dlatego, że cały świat nas nienawidzi - tłumaczył pisarz. Pytany, czy nie obawia się o swoje bezpieczeństwo, przyznał, że bardziej obawia się tego, że "ten wariat rozpocznie wojnę atomową". - Wszystko inne wydaje mi się nieistotne - mówił Akunin. Czy użycie broni jądrowej wobec Polski to realna groźba? - Obawiam się, że tak. Kiedy tak ogromną władzę w swoich rękach skoncentrował człowiek, który jest na tyle nienormalny, to sytuacja dla świata jest naprawdę niedobra - odparł.