Około 18 300 żołnierzy (w tę sumę wliczani są nie tylko zabici, ale także m.in. jeńcy - przyp. red.) oraz 147 samolotów straciły wojska rosyjskie od początku agresji na Ukrainę - poinformował na Facebooku w poniedziałek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Wojska rosyjskie straciły także dotąd 134 śmigłowce, 647 czołgów, 1844 transportery opancerzone, 330 systemów artyleryjskich, 107 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 54 systemy przeciwlotnicze, 1273 samochody, 7 okrętów, 76 cystern z paliwem i 92 drony - poinformowano. "Wyliczenia komplikuje wysoka intensywność walk" - zaznaczył sztab generalny. Szok po ludobójstwie w Buczy W weekend światową opinią publiczną wstrząsnęły obrazy z opuszczonej przez Rosjan Buczy - widać na nich dziesiątki zabitych na ulicach, masowe groby, zastrzelonych ludzi ze związanymi rękami. Podobna sytuacja miała miejsce m.in. w Irpieniu. - Apeluję do Międzynarodowego Trybunału Karnego i organizacji międzynarodowych, by skierowały do Buczy oraz innych wyzwolonych miejscowości w obwodzie kijowskim, by wspólnie z ukraińskimi śledczymi rzetelnie zgromadzić wszystkie dowody zbrodni wojennych popełnionych przez Rosjan - oświadczył minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba na antenie brytyjskiego radia Times UK. - Wciąż zbieramy i szukamy ciał, ale mówimy już o setkach ludzi. Ciała zabitych leżą na ulicach. Oni zabijali cywilów, gdy znajdowali się w tych miastach i wsiach, a także gdy je opuszczali - powiedział Kułeba. - To nie do wyobrażenia w XXI wieku, ale dzieje się to na naszych oczach. Rosja jest gorsza niż Państwo Islamskie - oświadczył.