Nie ma publicznie dostępnych informacji o skutkach i ofiarach eksplozji - podkreśla NV.ua. Zaznacza, że nagranie najpierw pojawiło się na lokalnych kanałach na Telegramie. Kolejna taka awaria To nie pierwsza awaria rosyjskiego pocisku przeciwlotniczego uchwycona na nagraniu - pisze serwis. Dodaje, że 24 czerwca ubiegłego roku w mediach społecznościowych pojawił się film z jeszcze bardziej spektakularnego wypadku - rosyjski pocisk przeciwlotniczy krótko po starcie niemal natychmiast zawrócił i poleciał z powrotem w kierunku wyrzutni. Na kolejnym nagraniu, z 31 sierpnia ub.r. widać rakietę balistyczną Iskander, która eksploduje krótko po starcie. Pocisk był również wystrzelony z leżącego przy granicy z Ukrainą Biełgorodu i miał dolecieć do odległego o 70 km Charkowa, zamiast tego rozbił się na terytorium Rosji - przypomina portal.