- Prezydent Biden wrócił do nas i powiedział, że musimy odtajnić jak najwięcej informacji, by zapewnić, że pozostali będą wiedzieli tyle, co my. Dzięki temu mieliśmy ponownie wrócić do bardziej konstruktywnych rozmów na temat zaplanowania odpowiedzi na rosyjską inwazję - wyjaśniła Dyrektor Wywiadu Narodowego. Haines przyznała, że USA "podzieliło się mnóstwem informacji ze swoimi sojusznikami i partnerami", rozwijając przy tym "mechanizm dzielenia się", który może być wykorzystany w przyszłości. Wywiad USA w ogniu krytyki Jak podaje CNN, agencje wywiadowcze w USA weryfikują metody oceny siły wojskowej innych państw, ponieważ dwukrotnie w ciągu jednego roku pomyliły się w prognozach przebiegu konfliktów: w Afganistanie i na Ukrainie, gdzie przewidywały szybki upadek Kijowa. Krytycy oceniają, że władze USA mogły wcześniej zacząć przekazywać Ukrainie ciężkie uzbrojenie, gdyby przed wojną wywiad ocenił, że Ukraińcy mają większe szanse w walce. W dniach poprzedzających rosyjską inwazję przedstawiciele społeczności wywiadowczej przekazali tymczasem kongresmenom opinię, że Kijów najprawdopodobniej padnie pod natarciem Rosjan w ciągu trzech lub czterech dni. - Myślę, że przeoczyliśmy poważną sprawę, która miała znaczący wpływ na przebieg wydarzeń. Gdybyśmy lepiej radzili sobie z przewidywaniem, moglibyśmy zrobić więcej, by wcześniej wesprzeć Ukraińców - mówił senator Angus King podczas debaty w pełnej napięcia wymianie zdań z jednym z najważniejszych urzędników wywiadu wojskowego. Urzędnicy sądzą teraz, że zbyt dużą wagę przykładano do przewagi Rosji w dziedzinie konwencjonalnej siły wojskowej, a zbyt małą - do woli walki Ukraińców i jej znaczenia dla przebiegu konfliktu. Ocena "dość dramatycznie błędna" Społeczność wywiadowcza USA jest powszechnie doceniana za trafną ocenę działań i planów Rosji przed inwazją, ale prognozy dotyczące przebiegu konfliktu nie były równie skuteczne. Według źródeł CNN wola walki jest jednym z najtrudniejszych do przewidzenia czynników. - W tym przypadku, gdy wydano mniej więcej w czasie teraźniejszym ocenę, która okazała się dość dramatycznie błędna, to dobry powód, by przeprowadzić poważną autopsję - ocenił były prezes Narodowej Rady Wywiadowczej (NIC) Greg Treverton, który kierował tym organem za prezydentury Baracka Obamy. Według źródeł jedna z agencji wywiadowczych była w stanie trafnie przewidzieć skuteczność oporu Ukraińców. Było to Biuro Wywiadu i Badań (INR), wywiadowcze ramię Departamentu Stanu, które - choć mniejsze niż CIA czy DNI - w przeszłości wydawało już odmienne od nich opinie, które się sprawdzały, np. w sprawie rzekomego posiadania przez Irak broni masowego rażenia przed wojną z 2003 roku. Wygląda na to, że żadna z agencji nie spodziewała się, jak nieskutecznie Rosja będzie prowadziła swoją pierwszą ofensywę. Według CNN wielu amerykańskich urzędników zaskoczyło, że Rosja najwyraźniej zignorowała własną doktrynę wojenną i wysłała dużą kolumnę wojska na Kijów bez uprzedniego ciężkiego ostrzału miasta. W ocenie urzędników wynikało to z błędnego założenia Kremla, że rosyjscy żołnierze zostaną tam powitani jako wyzwoliciele. Wywiad chce usprawnić działanie Społeczność wywiadowcza USA stara się teraz usprawnić metody oceny szans poszczególnych armii w konfliktach zbrojnych. - Powiedziałabym, że jest to połączenie woli walki i zdolności (...) Są to sprawy dość trudne do skutecznej oceny i przyglądamy się różnym metodologiom, jakie można zastosować - mówiła Dyrektor Wywiadu Narodowego Avril Haines. Agencjom zarzuca się też, że znacznie przeszacowały, jak długo armia afgańska była w stanie się bronić przed talibami po wycofaniu się wojsk USA z Afganistanu - przekazała CNN, powołując się na anonimowe źródła. Lepsza ocena mogłaby zaś pomóc uniknąć chaotycznej ewakuacji z kraju.