O sytuacji w białoruskich szpitalach i kostnicach poinformowała w nocy z soboty na niedzielę agencja Ukrinform, powołując się na Radio Swaboda. Stacja przekazała, że personel szpitali musiał podpisać zobowiązanie do zachowania poufności. Niektórym medykom grożono zwolnieniem z pracy. Zwłoki rosyjskich żołnierzy w pociągu W ubiegłym tygodniu w Mozyrze zwłoki rosyjskich żołnierzy umieszczano w wagonach pociągu Rosyjskich Kolei Żelaznych (RŻD). Tłumaczono to tym, że kostnice pękają w szwach. - Ciał było nieprawdopodobnie wiele. Znajdujący się na stacji kolejowej Mozyrz ludzie byli zaszokowani liczbą zwłok ładowanych do pociągu. Niektórzy zaczęli nagrywać to na wideo, ale wojskowi podbiegli do nich i nakazali skasować nagrania - opowiedział Radiu Swaboda mieszkaniec Mozyrza. - We wiosce Kamienka pod Mozyrzem otoczono cmentarz. Nikogo nie wpuszczano. Ustawiono posterunki. Prawdopodobnie zaczęto chować tam Rosjan - dodał. Z kolei mieszkańcy Homla relacjonowali reporterom stacji, że ranni rosyjscy żołnierze przewożeni są autobusami, a zabici - ciężarówkami. - Na "Uralu" ich zwłoki transportowane są na lotnisko, a stamtąd - do Rosji - powiedział jeden z nich. Czerwony Krzyż przekaże Ukrainie foliowe worki Czerwony Krzyż przekaże Ukrainie folioweworki na zwłoki rosyjskich żołnierzy - podał w nocy z soboty na niedzielę portal informacyjny Nexta. Zaznaczył, że nie ma jeszcze porozumienia w sprawie zwrotu ciał stronie rosyjskiej. Portal powołał się na ukraińską wicepremier Irynę Wereszczuk. Armia rosyjska nie ujawnia strat, jakie ponosi w wojnie przeciwko Ukrainie. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy szacuje je na 12 tys. wojskowych (zabitych, rannych i wziętych do niewoli).