- Ukraińskie siły zbrojne są gotowe na każdy rozwój wydarzeń i wróg nie ma czego szukać na terytorium Ukrainy. Białoruscy wojskowi dobrze o tym wiedzą - powiedział Fitio. - Niektórzy wojskowi z Białorusi próbują kontaktować się z naszymi władzami i mówią, że w przypadku wysłania ich wojsk na Ukrainę, oddadzą się do niewoli - przekazał. Ukraiński sztab generalny od początku agresji Rosji na Ukrainę mówi o ryzyku dołączenia sił białoruskich do aktywnych działań zbrojnych na terytorium tego kraju. Dotychczas Białoruś udostępnia rosyjskim wojskom swoje terytorium do atakowania Ukrainy, w tym - lotniska wojskowe dla samolotów bojowych. "Ponad połowa białoruskich żołnierzy przeciwko wojnie" Ukraińskie władze nie spodziewają się, że białoruskie wojsko przyłączy się teraz do inwazji na Ukrainę - poinformowała we wtorek wieczorem agencja Unian, cytując wypowiedź doradcy ukraińskiego prezydenta. Prawdopodobieństwo, że (rządzący Białorusią) Alaksandr Łukaszenka zdecyduje się wziąć udział w wojnie wynosi "od 15 do 20 procent" - oświadczył Ołeksij Arestowicz. Łukaszenka jest bliskim sojusznikiem prezydenta Rosji Władimira Putina. "Chociaż rosyjskie siły wojskowe wykorzystują terytorium Białorusi do ataków na Ukrainę, Białoruś nie bierze czynnego udziału w wojnie, mimo ponawianych wezwań z Moskwy" - zauważa niemiecka agencja dpa. Władze w Kijowie twierdzą, że około 60 procent białoruskich żołnierzy jest przeciwnych udziałowi w wojnie w sąsiednim kraju. - Jeśli jednak otrzymają taki rozkaz, przekroczą granicę. Niektórzy z nich będą nawet walczyć - dodał Arestowicz.