Po 16 dniach walk w Ukrainie nie ustają rosyjskie ataki i bombardowania, na ulicach wciąż giną ludzie - w tym, w ogromnej mierze cywile. Obecnie nic nie wskazuje na to, by Władimir Putin miał zdecydować się na wycofanie swoich wojsk z terenu Ukrainy. Konflikt na różne sposoby starają się załagodzić dyplomaci z całego świata. Portal Axios podał w piątek, że premier Izraela Naftali Bennett miał poradzić Zełenskiemu, by ten zgodził się na ofertę Rosji w sprawie zakończenia wojny. Rosyjska agresja. Ukraina nie zamierza się poddawać Według cytowanego przez portal źródła, określonego mianem "wysokiego rangą ukraińskiego urzędnika", Zełenski miał odrzucić sugestię Bennetta. Axios nie podał treści rosyjskiej oferty, jednak publicznie Kreml żądał "demilitaryzacji" i neutralności Ukrainy oraz uznania aneksji Krymu i tzw. republik ludowych w Donbasie. "Bennett w gruncie rzeczy mówi nam, żebyśmy się poddali, a my nie mamy zamiaru tego zrobić" - powiedział rozmówca portalu. Naftali Bennett radzi, by Ukraina zaakceptowała ofertę Rosji. Izrael zaprzecza Informacjom tym zaprzeczyła osoba z biura izraelskiego premiera, która stwierdziła, że Bennett "nie zamierza dawać Zełenskiemu żadnych rad ani rekomendacji", a jego wysiłki na rzecz mediacji w konflikcie są skupione na powstrzymaniu przelewu krwi. Dodał, że rozmowa przebiegła w dobrej atmosferze. Przekazał, że poruszono temat ewentualnego spotkania w Jerozolimie w sprawie mediacji. Cytowany przez Axiosa przedstawiciel władz Ukrainy krytycznie odniósł się do izraelskich wysiłków, twierdząc, że rola mediatora powinna polegać na proponowaniu kompromisów, a nie przekazywaniu wiadomości. "Nie potrzebujemy kolejnej skrzynki pocztowej" - określił. Według Axiosa Kijów podejrzewa też, że dyplomatyczne próby Bennetta są podyktowane chęcią niezajmowania ostrego stanowiska wobec Rosji. Izraelskie władze miały ponadto powiedzieć Ukrainie, by przestały ubiegać się o pomoc wojskową lub wsparcie polityczne, bo zaszkodzi to pozycji Izraela jako mediatora.