O najnowszym ataku na rosyjski punkt dowodzenia na lotnisku Saki na tymczasowo okupowanym Krymie poinformował w sobotę Mykoła Oleszczuk. We wpisie na jednej z popularnych platform internetowych przekazał, że wszystkie cele zlikwidowano. "Jeszcze raz dziękuję pilotom za wspaniałą pracę" - napisał. Do wpisu dołączył także zdjęcie. Resort obrony w Moskwie oznajmił w sobotę, że ukraińskie pociski zostały zniszczone. W oświadczeniu czytamy, że do ataku z użyciem pocisków manewrujących doszło w nocy z piątku na sobotę, chwilę po północy. Wojna w Ukrainie: Udany atak na punkt dowodzenia na lotnisku na Krymie Z kolei w sobotę rano rosyjska obrona przeciwlotnicza miała strącić - według Moskwy - pięć dronów ukraińskich nad zachodnią częścią Morza Czarnego - wynika z relacji przedstawionej przez Biełsat. Portal powołuje się też na wpisy świadków, których donosili o wybuchach w pobliżu lotniska. Lotnisko wojskowe Saki znajduje się koło miejscowości Nowofedoriwka, na zachodnim wybrzeżu Półwyspu Krymskiego. W sierpniu 2022 roku lotnictwo ukraińskie przeprowadziło dwa ataki na tę bazę, niszcząc siedem rosyjskich bombowców Su-24 i samolotów wielozadaniowych Su-30. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Uderzenie w lotnisko Saki to kolejna w ostatnim czasie ukraińska operacja na Krymie. Reuters przypomina, że 4 stycznia Mykoła Oleszczuk informował o ataku na rosyjską jednostkę wojskową w rejonie Eupatorii. Ten zaatakowany został już kolejny raz. Ukraiński drony uderzyły w obszar w połowie września 2023 roku, o czym informował kanał Krymskij Wieter. Ukraińska Służba Bezpieczeństwa ogłosiła wtedy, że w wyniku operacji we współpracy z Marynarką Wojenną zniszczono zestaw S-400 - "wart 1,2 mld dolarów". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!