"Według stanu na godzinę 10.00 punkty kontrolne działają bez zakłóceń. Ze względu na poranne ataki rakietowe wroga możliwe są przerwy w dostawie prądu, co wpłynie na funkcjonowanie punktów kontrolnych. Z powodu przerw w dostawie prądu niestabilne mogą być również systemy elektroniczne służb kontrolnych" - napisano w oświadczeniu. Ukraińska Państwowa Służba Graniczna poinformowała też, że na wszystkich przejściach granicznych w kolejce na wjazd do Polski czeka od 20 do 80 samochodów osobowych i od dwóch do 10 autobusów, a w przeciwnym kierunku od 30 do 90 samochodów i trzech do 10 autobusów. Rosyjskie ataki na Ukrainę Rosja przeprowadziła w czwartek rano zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak poinformował, że agresor wystrzelił ponad 120 pocisków, żeby niszczyć obiekty infrastruktury krytycznej i mordować cywilów. Pojawiły się doniesienia o wybuchach m.in. w Kijowie, Charkowie, Lwowie, a także obwodach odeskim, żytomierskim, połtawskim, mikołajowskim i sumskim. Poinformowano również o pierwszych przypadkach uderzeń w obiekty cywilne. W stolicy odłamki zestrzelonego pocisku trafiły w dwa domy mieszkalne, zakład przemysłowy i plac zabaw dla dzieci. Według wstępnych doniesień dwie osoby zostały ranne - przekazały na Telegramie władze Kijowa. Odłamki rakiety spadły również na dom w miejscowości Stepowe w obwodzie odeskim. Nie można wykluczyć również ofiar w Charkowie, prawdopodobnie ostrzelanym z wyrzutni rakietowych S-300 - oznajmili wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko i gubernator obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.