Według relacji mieszkańców i mediów w Zaporożu doszło do serii eksplozji. Służby poinformowały, że Rosjanie w środku dnia zaatakowali dzielnicę mieszkalną. "Pod wrogim ostrzałem są bloki mieszkalne i wyspa Chortyca" - powiadomił szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Rosjanie ostrzelali blok w Zaporożu "Dwa rosyjskie pociski trafiły w blok mieszkalny. Kolejna zbrodnia wojenna w środku dnia w wielotysięcznym mieście" - poinformowała administracja wojskowa regionu. Według niepotwierdzonych informacji jeden z pocisków nie eksplodował i ma znajdować się na dachu wieżowca. Do ataku w Zaporożu odniósł się także Wołodymyr Zełenski. "W tej chwili dzielnice mieszkalne, w których mieszkają zwykli ludzie i dzieci, są ostrzeliwane. To nie może stać się 'tylko kolejnym dniem' w Ukrainie ani nigdzie indziej na świecie. Świat potrzebuje większej jedności i determinacji, aby szybciej pokonać rosyjski terror i chronić życie" - napisał prezydent. Opublikował również wideo, na którym kamery monitoringu uchwyciły moment, gdy do jednego z bloków w Zaporożu dociera rakieta. Doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko poinformował, że w wyniku ataku ucierpiały dwa budynki mieszkalne w Zaporożu. Po godzinie 13 poinformowano, że nie żyje jedna osoba. Według sekretarza Rady Miejskiej Anatolija Kurtewa, na ten moment 25 osób przebywa w szpitalach, trzy są w ciężkim stanie. W ataku ucierpiało także dwoje dzieci w wieku 7 i 9 lat. Nocny atak dronów na obwód kijowski W nocy z wtorku na środę Rosjanie zaatakowali dronami stolicę i cały obwód kijowski. W wyniku ostrzału miasta Rzyszczów, zniszczone zostały trzy budynki. Pod gruzami wciąż mogą znajdować się ludzie. Jak do tej pory, służby poinformowały o czterech osobach zabitych i siedmiu rannych, w tym 11-letnim dziecku.