"O godz. 16.37 7 maja w Biłohoriwce wskutek rosyjskiego ataku lotniczego wybuchły pożary w budynku szkoły na powierzchni blisko 300 metrów kwadratowych" - napisał Hajdaj. Ewakuowano 30 osób Pożar gaszono prawie cztery godziny, a potem przystąpiono do usuwania gruzów. Ewakuowano spod nich 30 osób, w tym siedmioro rannych. "Najprawdopodobniej wszystkie 60 osób, które pozostają pod gruzami, zginęło" - oznajmił Hajdaj. Dodał, że w sobotę wojsko rosyjskie ostrzelało rakietami miasto Prywilla. Zginęli chłopcy w wieku 11 i 14 lat, a ich 69-letnia babcia i siostry w wieku 12 i 8 lat zostały ciężko ranne. "Babcia z wnuczkami wyszła ze schronu na kilka chwil i akurat w tym momencie wróg uderzył" - dodał. Obwody ługański i doniecki w ogniu rosyjskich pocisków W obwodach ługańskim i donieckim, na wschodzie i południowym wschodzie Ukrainy, siły ukraińskie odparły minionej doby dziewięć rosyjskich ataków, niszcząc przy tym między innymi 19 czołgów i 20 pojazdów opancerzonych - napisano w komunikacie Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. Pod Charkowem na wschodzie Ukrainy Rosjanie skupiali się na utrzymaniu pozycji i powstrzymaniu kontrofensywy ukraińskich wojsk w kierunku granicy państwowej na północ i północny wschód od tego miasta. Wojska rosyjskie prowadziły przy tym ostrzał miejscowości Prudianka, Słatyne i Cyrkuny - przekazała strona ukraińska. Rosjanie wzmacniali siły w okolicach Iziumu w obwodzie charkowskim, by kontynuować ofensywę w kierunku miast Barwinkowe i Słowiańsk. Prowadziły też rozpoznanie z powietrza oraz ostrzał pozycji ukraińskich w tym regionie.