Do wybuchu doszło w piątek późnym wieczorem w miejscowości Roweńki w okupowanym i kontrolowanym przez Rosjan obwodzie ługańskim. Lokalni mieszkańcy informowali o eksplozji i publikowali nagrania w mediach społecznościowych. Pojawiły się też filmy wykonane wcześniej, na których widać, że w rejonie eksplozji uruchomiono obronę przeciwlotniczą. Przed godziną 22:00 czasu polskiego szef regionalnych władz rosyjskich Leonid Pasiecznik poinformował o pożarze w składzie ropy i domach zniszczonych wokół kompleksu. W mediach społecznościowych napisał o ataku "wroga". Wskazał również, że zginęła jedna osoba, a sześć zostało rannych. Kilkadziesiąt minut później TASS przekazał, że liczba ofiar wzrosła do trzech. Ponadto rosyjska agencja w depeszy stwierdziła, że to atak Sił Zbrojnych Ukrainy. Niespokojna noc dla Rosjan. Gubernator apeluje do mieszkańców Około 23:00 czasu polskiego syreny alarmowy zawyły również w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim, który leży przy granicy z Ukrainą. Władze przekazały, że ukraiński dron spadł w rejonie wiejskiej miejscowości, powodując uszkodzenia trzech budynków. Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow zaapelował do mieszkańców, by nie zbliżali się do okien i schronili w pomieszczeniach takich jak łazienka czy spiżarnia, które nie mają okien. Wskazał też, że ludzie powinni udać się do schronień i unikać przebywania na zewnątrz. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!