O pożarze magazynu paliw w obwodzie kurskim poinformowały w niedzielę rano media, a także lokalne władze regionu. Agencja Reutera cytuje komunikat wydany przez gubernatora obwodu kurskiego Aleksieja Smirnowa. Ten przekazał, że w ogniu po ataku ukraińskich dronów stanęły trzy zbiorniki w magazynie paliw. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Smirnow przekazał, że pożar jednego ze zbiorników udało się szybko ugasić, ale w przypadku dwóch pozostałych wciąż trwa walka służb z płomieniami. Na miejscu pracować ma 32 jednostki straży pożarnej i ponad 80 strażaków. Gubernator powiadomił początkowo, że po uderzeniu nie ma żadnych rannych ani ofiar śmiertelnych. W najnowszej aktualizacji czytamy jednak o jednej osobie poszkodowanej, która została ranna po tym, jak elementy dronów uszkodziły kilka budynków mieszkalnych. Wojna na Ukrainie. Atak dronów na skład paliw? Rosja oskarża Kijów W mediach społecznościowych pojawiły się filmy, na których ma być widać słup dymu i ogień szalejący w magazynie paliwa. Nagranie udostępnił m.in. były doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Geraszczenko. Agencja Reutera zwróciła się do strony ukraińskiej z prośbą o komentarz, jednak Kijów nie udzielił dotąd odpowiedzi. Od dłuższego czasu Ukraińcy regularnie przeprowadzają jednak ataki na rosyjskie obiekty infrastruktury wojskowej, przemysłowej i technologicznej. Głos w mediach społecznościowych zabrał natomiast resort obrony Rosji. Ministerstwo powiadomiło, że nad obwodem kurskim systemy obrony powietrznej strąciły dwa drony. Grupa dronów w sobotę pojawiła się z kolei nad rosyjskim Riazaniem. Z relacji mediów wynika, że celem maszyn było położone w pobliżu lotnisko wojskowe Diagilewo i rafineria ropy. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!