Komentarz opublikowany został na oficjalnym kanale urzędniczki na Telegramie. Zacharowa, zgodnie z linią kremlowskiej propagandy, przedstawiła statystyki wskazujące na brak jakichkolwiek strat po rosyjskiej stronie. Jednocześnie stwierdziła, że dzisiejszy atak należy określać jako terrorystyczny. "Uważamy to, co się stało, za kolejne użycie metod terrorystycznych przez kierownictwo wojskowo-polityczne Ukrainy, zastraszanie ludności cywilnej. Ataki te nie miały znaczenia militarnego. Zdecydowanie potępiamy tę kolejną zbrodnię kijowskiego reżimu. Apelujemy do organizacji międzynarodowych o odpowiednią ocenę" - napisała. "Za bezczelnymi działaniami ukraińskich neonazistów kryje się skupienie Zachodu na dalszym pogarszaniu sytuacji" - dodała. Rzeczniczka resortu spraw zagranicznych zapowiedziała także odpowiedź ze strony rosyjskiej armii. "Zastrzegamy sobie prawo do podjęcia surowych działań odwetowych" - podsumowała. Atak dronów w centrum Moskwy Jak informowało rosyjskie Ministerstwo Obrony w godzinach porannych Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły atak za pomocą dronów. Wszystkie maszyny zostały zestrzelone przez rosyjską obronę powietrzną. Zobacz też: Kulisy ukraińskiej kontrofensywy. Zełenski otwarcie o problemach "Ok. godz. 4 nad ranem czasu lokalnego doszło do ataku dronów na Moskwę. Dwie maszyny rozbiły się po tym, jak zostały unieszkodliwione przy pomocy broni elektronicznej. Nikt nie został ranny" - przekazano w komunikacie. Według ukraińskich źródeł, atak odnotowany został w pobliżu budynku rosyjskiego MON. *** Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja.