Wołodymyr Zełenski poprosił, aby we wszystkich regionach, tak jak dotychczas, oszczędnie zużywać energię elektryczną i przypomniał, że jeśli nie ma przerwy w dostawie prądu, to nie znaczy, że problem się skończył. Odnosząc się do skali trudności z zaopatrzeniem w energię, prezydent oświadczył, że najwięcej problemów jest obecnie w stolicy Ukrainy, a także w obwodzie kijowskim, obwodzie odeskim, obwodzie lwowskim, obwodzie winnickim i obwodzie dniepropietrowskim. Prezydent szczególną uwagę poświęcił stolicy, gdzie jak przypomniał, w piątek wieczorem od sieci odłączono sześć milionów abonentów, a wielu mieszkańców Kijowa pozostawało bez prądu przez ponad 20, a nawet 30 godzin. W swoim orędziu Zełenski zwrócił się bezpośrednio do władz Kijowa, domagając się poprawienia jakości pracy w biurze mera miasta (Witalija Kliczki - red.). Zwłaszcza jeśli chodzi o niedawno uruchomione "punkty niezłomności", gdzie w razie masowych rosyjskich nalotów obywatele będą mogli uzyskać niezbędną pomoc, konieczne jest zdaniem prezydenta zintensyfikowanie wysiłków ze strony administracji miasta tak, aby mieszkańcy otrzymali niezbędne wsparcie. - Mieszkańcy Kijowa potrzebują większej ochrony - oświadczył Zełenski. Wojna w Ukrainie. Zmasowane ataki na infrastrukturę energetyczną Rosja od początku października atakuje infrastrukturę krytyczną Ukrainy za pomocą rakiet i dronów. W wyniku zmasowanych ataków mniej więcej połowa systemu energetycznego Ukrainy została wyłączona z użytkowania. Ukraińscy operatorzy energetyczni zmuszani są do planowego wyłączania prądu w całym kraju. Moskwa otwarcie przyznaje, że system energetyczny Ukrainy jest jednym z jej głównych celów. Zgodnie z konwencjami genewskimi atakowanie ważnej infrastruktury publicznej jest zbrodnią wojenną - przypomina portal Kyiv Independent.