Posiedzeniu wspólnie przewodniczyli marszałek Sejmu Elżbieta Witek i marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Zgromadzenie posłów i senatorów nie było oficjalnie Zgromadzeniem Narodowym, bo to zwoływane jest tylko w konkretnych, opisanych w konstytucji sytuacjach, takich jak zaprzysiężenie prezydenta, wysłuchanie oficjalnego orędzia prezydenta czy uznania prezydenta za niezdolnego do sprawowania urzędu. Przygotowano specjalną uchwałę z okazji rocznicy przystąpienia do NATO. Polska jest członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego od 12 marca 1999 roku. Tego dnia w Independence (w stanie Missouri) minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek przekazał na ręce sekretarz stanu USA Madeleine Albright akt przystąpienia Polski do Traktatu Północnoatlantyckiego. Z tą chwilą Rzeczpospolita Polska stała się formalnie stroną Traktatu. Prezydent o ukaraniu zbrodniarzy wojennych - Nasi sąsiedzi dają całemu światu przykład czym jest prawdziwa odwaga i umiłowanie naszych wspólnych wartości. Wolności, suwerenności i demokracji. Płacą za to najwyższą możliwą cenę. Ukraińskie miasta są bombardowane, atakowane i niszczone są domy mieszkalne, bloki, szkoły i szpitale. Giną ludzie. Giną cywile - mówił Andrzej Duda w swoim wystąpieniu. - Ataki ze strony rosyjskich najeźdźców mają znamiona ludobójstwa, bo tak jest wtedy, kiedy z premedytacją strzela się w osiedla, gdzie nie ma żadnych wojskowych instalacji, żeby zabijać ludzi, zwykłych cywilów, którzy nie walczą. Musimy zrobić wszystko, żeby sprawcy, żeby zbrodniarze wojenni odpowiedzieli za to przed międzynarodowymi trybunałami. To jest kwestia być albo nie być i godności lub wstydu wspólnoty międzynarodowej - kontynuował prezydent. Andrzej Duda: Zatrzymajmy to zło Prezydent stwierdził, że Władimir Putin wywołując wojnę z Ukrainą odwołał się "wprost do dziedzictwa Związku Sowieckiego". - To, co Rosja robi w Ukrainie pokazuje, że jest to wciąż imperium zła, że ono nigdy nie odeszło do historii - powiedział Duda. - Widzimy dzisiaj jasno i wyraźnie co wybrała Rosja i widzimy co wybrała i czego broni Ukraina. Broni wolności, broni demokracji, broni uczciwego świata - mówił dalej. Prezydent wspomniał polską historię i bohaterstwo polskich żołnierzy. - Mamy przed oczami ruiny zrównanej z ziemią przez nazistowskie Niemcy polskiej stolicy Warszawy. Dlatego właśnie stąd, z Polski, z Warszawy nieustająco płynie do całego wolnego świata apel. Nie możemy dopuścić, by Rosja podbiła wolną, niepodległą i demokratyczną Ukrainę. Musimy zwiększyć wysiłki i wsparcie dla walczącego narodu ukraińskiego. Niech Kijów i inne ukraińskie miasta nie podzielą losu zburzonej Warszawy. Zatrzymajmy to zło. To wezwanie dla całego wolnego świata - apelował Duda. "Polska zawsze będzie domem wolności i demokracji" Andrzej Duda zwracał uwagę jak wielkim osiągnięciem jest członkostwo Polski w NATO. - Symbolem niech będzie fakt, że rozmowy o naszym uczestnictwie w Sojuszu zaczynał prezydent Lecha Wałęsa, a kończył jego rywal z wyborów, prezydent Aleksander Kwaśniewski - mówił. Duda wskazywał, że kluczowe było także silne wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych. Przypominał, że Polska zaczynała rozmowy z administracją republikańską prezydenta George'a Busha seniora, a cały proces wejścia do NATO dokonał się za czasów demokratycznej administracji prezydenta Billa Clintona, który w Warszawie, na placu Zamkowym mówił: "Dzisiaj Polska przystępuje do NATO. Polska zajmuje swoje miejsce we wspólnocie demokracji. Już nigdy o waszym losie nie będą decydować inni. Już nigdy prawo do wolności nie zostanie wam odmówione. Polska powraca do domu". - Tak. Powróciliśmy do domu. Bo suwerenna i niepodległa Polska jest i zawsze będzie domem wolności i demokracji. I my będziemy tego domu wszystkimi siłami bronić - zapewnił prezydent. Duda mówił też o wsparciu, jakiego wtedy udzielił obecny prezydent USA Joe Biden, wówczas senator i wpływowy członek Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych, który był jednym z liderów poparcia dla wejścia Polski do NATO w amerykańskim kongresie. "Panie prezydencie, Polska panu dziękuje" - dodał. "Wolny świat ma dziś twarz prezydenta Wołodymyra Zełenskiego" - To my, Polacy i przedstawiciele innych państw naszego regionu, mieliśmy rację, ostrzegając Zachód przed rosyjskim imperializmem, przed uzależnianiem się od rosyjskich surowców, które będą wykorzystane jako broń w ewentualnym konflikcie, przed ograniczaniem roli Stanów Zjednoczonych w Europie, przed próbami przeciwstawiania sobie NATO i Unii Europejskiej - powiedział prezydent. - Jeszcze raz powtórzę: dla Polski równie ważna jest obecność w NATO, jak i Unii Europejskiej. To fundamenty naszego bezpieczeństwa. To polska racja stanu - podkreślił prezydent. Dziś - jak zaznaczył Duda - każdego dnia armia i naród ukraiński toczy nierówną walkę z rosyjskim agresorem, wykazuje się wielkim bohaterstwem, udowadnia, że w pełni zasługuje na członkostwo w sojuszu. - Odważne przywództwo prezydenta Wołodymyra Zełenskiego uosabia wszystkie wartości, na których ufundowana jest zachodnia wspólnota. Wolny świat ma dziś twarz prezydenta Wołodymyra Zełenskiego - powiedział Duda. Zaznaczył, że decyzja o tym, czy Ukraina znajdzie się w NATO, musi należeć do ukraińskiego narodu i jej przywódców. - To oni, Ukraińcy, muszą mieć prawo do decyzji, czy po zakończeniu wojny chcą być częścią sojuszu, czy wybiorą inną drogę do zapewnienia swojego bezpieczeństwa. Nikt nie ma prawa podjąć tej decyzji za nich. Nie ma i nie będzie nigdy naszej zgody na nową Jałtę - podkreślił prezydent. Ponadpartyjne porozumienie dla bezpieczeństwa Prezydent podziękował posłom i senatorom ze wszystkich stron sceny politycznej za deklaracje i poparcie ustawy o obronie ojczyzny. - Mam nadzieję, że sprawy związane z bezpieczeństwem Polski, z rozwojem naszych sił zbrojnych, będą właśnie tymi, wokół których uda się zbudować ponadpartyjne porozumienie, wyłączyć je z politycznego sporu. Podobnie jak udało się to uczynić przed ponad 20 laty, kiedy Polska starała się o przyjęcie do NATO - powiedział prezydent. Jak mówił, Polska armia musi być nie tylko liczniejsza, ale też doskonale uzbrojona i wyposażona, tak aby polski żołnierz mógł służyć efektywnie i bezpiecznie. "Rozmawiałem o tym ostatnio z prezydentem Bidenem, a także wczoraj w trakcie wizyty w Warszawie z panią wiceprezydent USA Kamalą Harris" - zaznaczył. "Odpowiedzią na zło, stało się wielkie dobro". Prezydent o pomocy Polaków - Odpowiedzią na to wielkie zło, jakie Putin i Rosja przyniosły Ukrainie i Europie stało się wielkie dobro. Od pierwszych godzin Polacy otworzyli swoje serca i pospieszyli z pomocą swoim ukraińskim braciom w potrzebie. Chylę czoła przed milionami naszych rodaków, którzy każdego dnia starają się to zło wymazać - przyjmując uchodźców do swoich domów, pomagając w transporcie, organizując zbiórki, akcje charytatywne, jak i przekazując dary i wpłacając środki na pomoc dla Ukrainy - podkreślił prezydent. - Widząc bohaterstwo narodu ukraińskiego, walczącego o wolność swojej ojczyzny, o swoje domy, o bezpieczeństwo i przyszłość swoich dzieci. Ale widząc też wielką solidarność Polaków i innych narodów, głęboko wierzę, że dobro zwycięży. Dobro musi zwyciężyć - powiedział Duda. Prezydent dodał, że "wierzy, że Ukraina obroni się przed rosyjską agresją, że miliony jej obywateli będą mogły wrócić do swoich domów, które wspólnie jako Zachód pomożemy odbudować, że Ukraina dołączy do Unii Europejskiej". - Będziemy jako Polska ją w tym zawsze i wszędzie wspierać. Wierzę, że zwyciężą wartości, które wspólnie wyznajemy. Wartości, na których zbudowana jest cała zachodnia wspólnota, a których bronić ma Sojusz Północnoatlantycki" - oświadczył Prezydent RP.