Zdaniem prezydenta Dudy, jakakolwiek formuła "kompromisu" w wojnie w Ukrainie jest nie do przyjęcia. Jeśli zaś, któryś z krajów oficjalnie będzie chciał namawiać Kijów do ustępstw wobec Władimira Putina, to powinien sam, przykładnie, oddać fragment swojego terytorium. - Niech Ukraina odzyska Donieck, Ługańsk i Krym. Niech ktoś odda Rosji kawałek swojego terytorium. Śmiało! Myślę, że Federacja Rosyjska będzie zadowolona, jeśli dostanie jakiś ładny kawałek, na przykład na Morzu Śródziemnym - stwierdził. Jak podkreślił polski prezydent, nie można dopuścić do zwycięstwa Rosji w wojnie z Ukrainą. Jeśli tak by się stało, Władimir Putin będzie chciał stosować agresywną politykę także wobec innych krajów. - Jedynym warunkiem sprawiedliwego zakończenia wojny będzie zwycięstwo Ukrainy - przekonywał Andrzej Duda. Inicjatywy pokojowe Temat kompromisu i szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie coraz częściej pojawia się w dyskusjach polityków na całym świecie. Kilkanaście dni temu prezydent Brazylii przedstawił "inicjatywę pokojową" do której dołączyła także Indonezja. Obydwa kraje w swoich scenariuszach zakładały, że Rosja nie będzie musiała wycofać swoich wojsk z terenów okupowanych w Ukrainie. Do Kijowa miałyby przyjechać przyjechać siły pokojowe, a w regionach "spornych" m.in. w Zaporożu miałyby się odbyć referenda. Według badań opinii publicznej 85 proc. Ukraińców uważa, że jakiekolwiek ustępstwa terytorialne wobec Rosji są niedopuszczalne. Tylko 8 proc. badanych stwierdziło, że podstawowym celem powinno być osiągnięcie szybkiego pokoju, zrzekając się okupowanych obecnie regionów. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!