- Polski prezydent, tak jak i premier, byli bardzo stanowczy i wielokrotnie powtarzali, że nie przekażemy tych samolotów na Ukrainę bezpośrednio i że nie podejmiemy takiej decyzji jednostronnie - oświadczył Magierowski, uzasadniając polską propozycję przekazania myśliwców do dyspozycji USA. MiG-29 dla Ukrainy. Polska była pod ogromną presją Jak dodał, Polska znalazła się pod "ogromną, ogromną presją" ze strony sojuszników i opinii publicznej w USA, wobec czego zdecydowano się na zaproponowanie oferty, którą ostatecznie złożono. Wyjaśnił, że Polska rozumie wyjaśnienia strony amerykańskiej, która odrzuciła propozycję przekazania MiG-ów jako ryzykowną i niewiele wnoszącą w militarne zdolności Ukrainy. Zaznaczył, że odrzucenie przez USA polskiej propozycji powinno oznaczać porzucenie tematu. - Mimo to, chcę bardzo jasno podkreślić, że będziemy nadal koordynować nasze wysiłki zarówno dwustronnie, jak i w ramach NATO (...) i myślę że teraz możemy przejść dalej i pomyśleć nad innymi sposobami pomocy ukraińskiemu społeczeństwu i ukraińskiej armii - powiedział ambasador Magierowski. Wojna w Ukrainie. Polska chciała oddać MiG-i do dyspozycji USA We wtorek na oficjalnej stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych pojawiło się oświadczenie w sprawie przekazania samolotów MiG-29 Ukrainie. "Władze Rzeczypospolitej Polskiej, po konsultacjach Prezydenta i Rządu RP, gotowe są niezwłocznie i nieodpłatnie przemieścić wszystkie swoje samoloty MiG-29 do bazy w Ramstein i przekazać je do dyspozycji Rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki" - pisano. Jednocześnie Polska zwróciła się do Stanów Zjednoczonych Ameryki o dostarczenie jej używanych samolotów o analogicznych zdolnościach operacyjnych. Polska jest gotowa do natychmiastowego ustalenia warunków zakupu tych maszyn.