"Z moim serdecznym kolegą Pawłem Zapiskiem postanowiliśmy 'dronowo' wyrazić swój sprzeciw wobec tego, co się dzieje za naszą wschodnią granicą, przy pomocy dużego drona i specjalnej lampy, którą Paweł przygotował na tę okazję, zrobiliśmy iluminację, którą rozświetlona była ambasadzie Białorusi w Warszawie" - informuje Rafał Ganowski, fotograf i autor profilu na Instagramie "Warsaw by drone".Jak dodają autorzy akcji, Polacy nie mają wątpliwości, że prezydent Białorusi jest współodpowiedzialny za dramatyczną wojnę, która toczy się w Ukrainie. "Serce się raduje, jak widać taką pomoc dookoła wśród Polaków dla Ukrainy. W takich momentach jestem bardzo dumny, że żyję w takim kraju jak Polska" - pisze fotograf. Ambasada rozbłysła kolorami Ukrainy w niedzielny wieczór. Na profilu warsawbydrone można obejrzeć nagranie z akcji. Białoruskie wojska dołączą do inwazji na Ukrainę? Białoruś od początku wspiera Rosję w agresji na Ukrainę. Jak informuje amerykański wywiad, białoruskie wojska mogą wkrótce dołączyć do inwazji. Źródła w wywiadzie USA nieoficjalnie podają, że decyzja Alaksandra Łukaszenki o włączeniu wojsk białoruskich w konflikt zależy od efektów rosyjsko-ukraińskich rozmów. O ich przebiegu piszemy tutaj. Służby ukraińskie informują o pociskach wystrzeliwanych z terytorium Białorusi, które spadają na ukraińską ziemię. Państwowa Służba Łączności Specjalnej Ukrainy opublikowała w poniedziałek nagranie, które zarejestrowało przelot myśliwców nad miastem Żłobin w obwodzie homelskim na Białorusi, udających się w stronę Ukrainy. "Bojownicy z Białorusi lecą teraz na Ukrainę" - podano w oświadczeniu. Premierzy domagają się zablokowania stron Rosji i Białorusi Premierzy Polski, Litwy, Łotwy i Estonii apelują do koncernów internetowych o zablokowanie stron rządów Rosji i Białorusi. "Wywołana przez Rosję wojna była poprzedzona długą i dobrze udokumentowaną kampanią dezinformacyjną, mającą przygotować fałszywe uzasadnienie inwazji. Teraz Moskwa stara się szerzyć kłamstwa, zamęt i wątpliwości dotyczące tego, co naprawdę się dzieje, a jej celem jest podkopanie jedności demokratycznego świata oraz próba wytłumaczenia - przed światem i społeczeństwem rosyjskim - tej agresywnej wojny i ukrycia popełnianych w jej trakcie zbrodni" - czytamy w dokumencie podpisanym przez premierów: Polski Mateusza Morawieckiego, Litwy Ingridę Szimonyte, Łotwy Kriszjanisa Karinsza i Estonii Kaję Kallas. "Chociaż platformy internetowe podjęły znaczące wysiłki w odpowiedzi na bezprecedensową kampanię kłamstw rosyjskiego rządu, nie zrobiono wystarczająco wiele" - piszą szefowie rządów Polski i państw bałtyckich w liście adresowanym do prezesów amerykańskich firm internetowych: Marka Zuckerberga kierującego Facebookiem, Susan Wojcicki (YouTube), Sundara Pchaia (Google) i Paraga Agrawala (Twitter).