Zdaniem Kwaśniewskiego "Kijów jest kluczowym miejscem", więc atak na stolicę "na pewno będzie trwał". - Gdyby udało się przechwycić Rosjanom główne budynki rządowe, to centrum zarządzania krajem będzie sparaliżowane - powiedział w "Graffiti" w Polsat News. Były prezydent RP nie wykluczył, że Rosja "ma również plan pojmania Wołodymyra Zełenskiego", prezydenta Ukrainy. - On o tym wprost mówi, że ma być zlikwidowany. Mogę sobie wyobrazić, że po zajęciu Kijowa zostaną tam zainstalowane nowe władze posłuszne Moskwie - dodał. Kwaśniewski postuluje, by odłączyć Rosję od systemu SWIFT Jak objaśniał Kwaśniewski, Putin "chce odtworzyć wielką Rosję", a tym samym strefę wpływów. - Ma już Białoruś, chce mieć Ukrainę. Myślę, że zagrożone są takie kraje jak Mołdawia czy kraje na Kaukazie, Azji Centralnej. Putin chce w ten sposób zapisać się w historii - wyliczył. Przyznał, że wśród sankcji nałożonych na Rosję "chętnie widziałby dostęp do systemu SWIFT". Zapytany o ocenę dotychczas przyjętych rozwiązań ocenił, iż "są one dokuczliwe, ale nie zatrzymają Putina", chociaż w dłuższej perspektywie zaszkodzą Rosji. Wojna na Ukrainie. Druga doba inwazji rosyjskiej. Śledź relację "minuta po minucie" Kwaśniewski: Putin rządzi od 22 lat. To okres, który świętego może zepsuć Nawiązał też do słów ambasadora Ukrainy w Niemczech. Zacytował on "kilku ministrów" RFN, zdaniem których Kijowowi zostało "kilka godzin" i dlatego "nie ma sensu mu pomagać". - Jeżeli mówią to poważni politycy niemieccy, to rzeczywiście jest godne potępienia i świadczące o ich krótkowzroczności - ocenił Aleksander Kwaśniewski. Przypomniał, że najbliższe otoczenie Putina "to są koledzy z KGB", więc ich myślenie jest właśnie "KGB-owskie". - Po drugie on jest już 22 lata u władzy. To bardzo długi okres, który świętego może zepsuć, a co dopiero jak człowiek ma rozliczne wady. Po trzecie on stworzył system jednowładztwa. Tam nie ma kolektywnego zarządzania - podsumował prezydent RP w latach 1995-2005. Więcej przeczytasz na polsatnews.pl.