Jak informuje SBU, przestępcy mogli wydawać nawet 20 fałszywych zaświadczeń dziennie. Koszt dokumentu z nieprawdziwymi informacjami wynosił od 7 do 10 tysięcy dolarów. Cena różniła się w zależności od pilności wystawienia. Osoba posługująca się fałszywym zaświadczeniem była wykreślana z rejestru poborowych. Co więcej, na podstawie niezdolności do służby wojskowej mogła wyjechać za granicę. Korupcyjny proceder w wojsku Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy poinformowało o szczegółach śledztwa. Poborowi, którzy chcieli uniknąć wojska, przekazywali swoje dane nieustalonej na razie grupie osób. Ci dbali, by dane zostały wpisane do rejestru w obwodzie odeskim. Następnie poborowi dostawali wezwanie na komisję lekarską. Szef regionalnej Wojskowej Komisji Medycznej, wraz z sekretarzami wpisywał fałszywe dane do dokumentów. Wezwani byli uznawani za niezdolnych do służby wojskowej. Prokuratura prowadzi postępowanie przygotowawcze w związku z "fałszerstwem popełnionym przez grupę osób w wyniku spisku". Zatrzymano trzech podejrzanych, w tym szefa WKM. Ponadto służby zatrzymały na razie pięciu mężczyzn, którzy próbowali wykorzystać schemat i na podstawie fałszywych dokumentów wyjechać za granicę. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!