"90-letni Serhij Wozniuk pomaga obrońcom Ukrainy od 2014 roku, gdy Rosja pierwszy raz zaatakowała jego kraj. Teraz, gdy agresja Kremla eskalowała, nadal jest jednym z najstarszych wolontariuszy wspierającym żołnierzy" - podaje agencja Unian. 90-letni wolontariusz. Tka siatki maskujące niemal przez całą dobę Senior zajmuje się tkaniem siatek maskujących, które osobiście dostarcza na front. Razem z nimi zanosi też przyrządzone przez siebie dżemy i konfitury, a także grzyby zebrane w okolicznych lasach. 90-latek pracuje przez pięć dni w tygodniu przez większość doby. Niezbędne materiały dostarczają mu inni wolontariusze. Jeden z nich powiedział dziennikarzom, że Serhij "nie pozwala mu żyć", gdy skończą się mu zapasy. - Jest bardzo zły, gdy się spóźniam, a on ma przestój w pracy - stwierdził. Wnukowie Serhija są na froncie. On sam przeżył II wojnę i klęski głodu Wozniuk przekazał, że dba o broniących Ukrainy, bo wśród nich jest dwóch jego wnuków. Obecny konflikt jest kolejnym w jego życiu. Przeżył II wojnę światową, dwie klęski głodu, a sowieci uznali jego ojca za "wroga ludu" i deportowali na Kołymę, czyli do grupy obozów pracy przymusowej w północno-wschodniej części ZSRR. - Dzieci dostawały chleb z masłem i dżemem na przerwie w szkole, ale ja nie, bo byłem synem "wroga ludu" - wspomina. Wieś 90-latka leży niedaleko granicy z Naddniestrzem - separatystycznym regionem Mołdawii, gdzie obecne są rosyjskie wojska. Jak stwierdza, "najbardziej boi się widzieć w swoim domu 'raszystów' (rosyjskich faszystów - red.)", dlatego pomaga ukraińskiej armii, jak tylko może. Reportaż o seniorze opublikowała także telewizja 1+1. Przekazała, że Serhij - mimo wieku - bez większych problemów zajmuje się też domowymi obowiązkami, takimi jak rąbanie drewna.