Reklama

Przywódcy UE debatują o dacie brexitu. "Scenariusz się rozjechał"

Przeciągają się dyskusje szefów państw i rządów 27 krajów UE w sprawie przesunięcia brexitu. Na stole pojawiła się nowa data - 7 maja. Źródła podają, że zniknąć może też warunek, by do przedłużenia potrzebna była najpierw zgoda Izby Gmin na umowę o wyjściu.

"Scenariusz się rozjechał. Przygotowywany jest nowy projekt wniosków" - powiedział PAP jeden z dyplomatów obserwujących z bliska rozmowy przywódców.

Nowa proponowana data odroczonego brexitu - 7 maja - jest wprawdzie bliższa, niż chciała tego premier Theresa May, ale Wielka Brytania otrzymałaby od UE też prezent. Do tego dnia Izba Gmin miałaby czas na przegłosowanie umowy.

Wcześniejszy projekt wniosków przygotowany przez gabinet przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska mówił o możliwości przedłużenia brexitu do 22 maja, ale tylko pod warunkiem, że w przyszłym tygodniu brytyjski parlament przyjąłby umowę rozwodową.

Reklama

Premier Morawiecki zaprotestował

Według relacji źródeł PAP, premier Mateusz Morawiecki zaprotestował za zamkniętymi drzwiami przed stawianiem takiego warunku. Wchodząc na szczyt mówił, że będzie przestrzegał przed ryzykownymi apelami, które bardzo mocno skracają termin na podjęcie decyzji do 29 marca.

Podczas szczytu - według rozmówców PAP - Morawiecki wskazywał, że stawianie warunku, by przegłosowanie umowy już przyszłym tygodniu było konieczne, tworzy sytuację ogromnej presji i może spowodować twardy brexit. W podobnym tonie wypowiedziało się następnie kilka innych krajów, ale kluczowe było to, że w tym duchu głos zabrał również premier Irlandii Leo Varadkar.

W efekcie zapadła decyzja o konieczności zmiany zapisów. 

Dwie daty na stole

Na razie - według źródeł - na stole są dwie daty, 7 i 22 maja, jako krótkie przedłużenie bezwarunkowe. W dyskusji pojawiła się też możliwość przedłużenia brexitu o rok, ale Brytyjczycy musieliby wówczas przeprowadzić eurowybory.

Według źródeł, Francja opowiada się za krótszym przedłużeniem - do 7 maja, ale nie wszyscy chcą się na to zgodzić. 

Początkowo część szczytu dotycząca brexitu miała się skończyć około godz. 19.00.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka 

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy