- Niestosowne zachowanie pani ambasador. Mam nadzieję, że rzecz zostanie wyjaśniona - w ten sposób Zbigniew Kuźmiuk skwitował list, w którym Mosbacher strofuje polskie władze za insynuowanie, jakoby stacja TVN "zainscenizowała" tzw. urodziny Hitlera. Mosbacher nazwała takie sugestie "zdumiewającymi" i przestrzegła przed ingerowaniem w niezależność mediów. - Jeśli chodzi o dyplomatów, powinny to być zachowania dyplomatyczne. Ten list nie ma z tym nic wspólnego. Odmowa spotkania ministra Gowina z panią ambasador jest dobitnym sygnałem, że nie tędy droga. Myślę, że ze strony amerykańskiej będzie błyskawiczna korekta kursu (...) Doszło do nieporozumienia. Pani ambasador nie do końca zrozumiała, w jakim kraju się znajduje - stwierdził europoseł PiS w rozmowie z Agnieszką Waś-Turecką. - Myślę, że pani ambasador uległa emocjom, że to nie były żadne instrukcji płynące z Departamentu Stanu USA - dodał. Ze Zbigniewem Kuźmiukiem rozmawialiśmy w dniu zatrzymania Marka Ch., do niedawna szefa Komisji Nadzoru Finansowego. - W sprawie KNF nie widzę żadnych zaniedbań, żadnej zwłoki jeśli chodzi o działanie instytucji państwa - ocenił nasz rozmówca. - KNF to wzorcowy przykład, jak powinna działać prokuratura i służby - dodał Kuźmiuk. Pytany przez Agnieszkę Waś-Turecką o fakt, że CBA weszło do siedziby KNF już po tym, jak zdążył tam dotrzeć Marek Ch., europoseł ocenił, że temu wydarzeniu nadawana jest niepotrzebna "otoczka sensacji". - Nie spodziewam się kolejnych dymisji - zaznaczył Kuźmiuk. - Nie znałem szefa KNF. Jeśli chodzi o wymogi merytoryczne, to nie było zastrzeżeń. Jeśli natomiast chodzi o wymogi urzędnicze, to ewidentnie czegoś zabrakło. Ujawnione przez "Gazetę Wyborczą" spotkanie z Leszkiem Czarneckim Zbigniew Kuźmiuk ocenia krytycznie: - Spotkanie sam na sam tak wysokiego urzędnika z biznesmenem o takiej przeszłości - to mi się zwyczajnie nie mieści głowie. Kuźmiuk uważa, że sprawa zatrudnienia syna Mariusza Kamińskiego w Banku Światowym nie rzutuje na PiS. - Tak się składa, że syn Mariusza Kamińskiego tutaj pracował w europarlamencie. Żadna ręka żadnej ręki nie myje. Nie ma świętych krów i tym różnimy się od poprzedników. Na ich działania trzeba było czekać miesiącami, a nawet latami. To są dwa różne światy - podkreślił Kuźmiuk, nawiązując do działań CBA i prokuratury w sprawie Marka Ch. - Przykład KNF-u i reakcji organów państwa powinien być pokazywany jako wzorcowy eliminowania ewentualnej korupcji wśród urzędników - dodał. Kuźmiuk pytany o głosy opozycji, która chce, by powstała komisja śledcza ws. afery KNF, uznał, że "opozycja powinna w tej sprawie milczeć, bo sama ma tyle za uszami, że trudno o porównania". Europoseł ocenił też, że wniosek PO o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Mateusza Morawieckiego nie ma szans i nie ma powodów do wcześniejszych wyborów. - Zdarzają się rzeczy, które nie powinny się zdarzać, ale nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi - uznał. Z kolei w kwestii brexitu Zbigniew Kuźmiuk przyznaje, że jest pesymistą. - Nie od rzeczy jest przygotowywanie się UE na twardy brexit. Polska też jest przygotowana. Europoseł był także pytany o reakcje na wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej. Jego zdaniem, powinny zareagować zwłaszcza Francja i Niemcy. - Jeśli nie ma zapowiedzi realnych działań, np. sankcji, to znaczy, że Rosja może więcej i właśnie z tego korzysta - powiedział. - Stany Zjednoczone reagują z pewnym opóźnieniem. (...) Spodziewam się, że pan prezydent Trump z właściwą sobie swobodą zareaguje na ten stan - ocenił Zbigniew Kuźmiuk. mim, awt