Do pierwszego zdarzenia doszło na ulicy Chełmżyńskiej w dzielnicy Rembertów. Miejski autobus linii "N24" zderzył się we wtorek rano z energochłonną barierą zamontowaną przy drodze. Metalowa konstrukcja przebiła przód pojazdu i znalazła się na osiem metrów w jego wnętrzu. Na szczęście bariera nie zahaczyła o siedzenia. "Pasażerowie nie ucierpieli i opuścili pojazd przed naszym przybyciem" - dodała stołeczna Komenda Państwowej Straży Pożarnej. Strażacy musieli użyć ostrza, by usunąć barierę ze środka autobusu, a także odciąć ją przed maską. Ucierpiał jednak solaris - ma m.in. uszkodzoną przednią szybę. Agresywna pasażerka uszkodziła tramwaj Szkło stłukło się także na warszawskiej Woli - tym razem w tramwaju. Strażnicy miejscy w poniedziałek patrolowali okolice ulicy Obozowej. Gdy zatrzymali się na światłach, tuż przy przystanku "Wawrzyszewska", usłyszeli głośny krzyk zdenerwowanej kobiety i odgłos rozbijanej szyby. "Okazało się, że agresywna pasażerka kopnęła w drzwi tramwaju i zbiła szkło w drzwiach. Sprawczyni dewastacji próbowała uciec, ale została ujęta przez funkcjonariuszy" - zrelacjonowała stołeczna straż miejska. Funkcjonariusze wezwali policję i pogotowie. Kobieta "wyjaśniała" im, że "sama rozwiąże swoje problemy", jak i - bez zważania na ich polecenia - zamierza iść do pracy. Bez oporów przyznała również, iż wcześniej "dokonała kilku podobnych czynów". Ostatecznie niespokojna pasażerka trafiła do szpitala.