Ponieważ rząd luzuje epidemiczne obostrzenia, m.in. otwierając restauracje czy kina, Warszawski Transport Publiczny zamierza przywrócić weekendowe nocne kursy metra, a także zwiększyć częstotliwość kursowania niemal wszystkich linii tramwajowych. Podziemne pociągi w noce z piątków na soboty i z sobót na niedziele pojawią się na stacjach co 15 minut między północą a około trzecią nad ranem. "To w sumie ponad 30 kursów na każdej linii metra" - wyliczył Zarząd Transportu Miejskiego. Zmiany w "naziemnym" rozkładzie jazdy wejdą w życie od poniedziałku 17 maja. Wówczas tramwaje linii 1, 2, 9, 17, 33 i 41 zaczną kursować co cztery minuty w szczycie, a poza nim - co sześć. Pozostałe linie, poza turystyczną 36, pojawią się przeciętnie co osiem minut w najpopularniejszych godzinach, a w pozostałych - co dwanaście. Dodatkowo od tego samego dnia na podstawowe rozkłady jazdy w dni powszednie wrócą autobusy linii: 133, 135 i 522. Więcej pasażerów w komunikacji miejskiej WTP przypomniał również, że od 15 maja zmienią się także ograniczenia w liczbie pasażerów. "W pojazdach Warszawskiego Transportu Publicznego będzie mogło podróżować tyle osób, ile wynosi 50 proc. wszystkich miejsc - siedzących i stojących - w pojeździe. Połowa miejsc siedzących powinna pozostać wolna" - zaznaczono. Do przegubowego autobusu 18-metrowego będzie mogło wsiąść - w zależności od typu pojazdu - 65-90 osób, a pojazd 12-metrowy zabierze 35-58 osób. Natomiast skład tramwajowy, także w zależności od typu, przewiezie od 66 do 127 pasażerów, a pociąg metra zabierze ok. 600-750 pasażerów. "W pojazdach Warszawskiego Transportu Publicznego nadal trzeba będzie zakrywać maseczką usta i nos. Dla wspólnego bezpieczeństwa zachowujmy odpowiedni dystans od innych podróżnych, planujmy podróż, tak aby była jak najkrótsza. W dalszym ciągu pierwsze drzwi pojazdów pozostają zamknięte, a przednia część jest oddzielona, aby zachować należyty odstęp od kabiny prowadzącego" - przypomniał warszawski przewoźnik. Warszawa oszczędzała, gdy wprowadzono restrykcje Dodatkowe kursy metra w weekendy w późniejszych godzinach zawieszono jesienią zeszłego roku, gdy z powodu epidemii przestały działać kina, teatry, kluby czy restauracje. - Nocne życie stolicy zamarło i to od razu widać w liczbie pasażerów w podziemnej kolei: jest ich mniej o ok. 75 proc. W kursujących w nocy pociągach metra jeździ dziś tyko ok. 24 proc. liczby osób w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku - mówił polsatnews.pl w listopadzie rzecznik prasowy ZTM Tomasz Kunert.