Nowy rozkład jazdy na kolei będzie obowiązywał do 28 sierpnia. Pasażerowie przed przyjściem na stację powinni sprawdzić, o której godzinie odjeżdża teraz ich pociąg. Na wielu połączeniach w całym kraju dokonano bowiem korekt w godzinach odjazdów. Może to być kilka, kilkanaście, albo i kilkadziesiąt minut. Zmiany dotyczą połączeń realizowanych zarówno przez lokalnych, regionalnych, jak i dalekobieżnych przewoźników. Do tej ostatniej grupy zalicza się PKP Intercity, które wyliczyło, że w lecie na tory co dnia wyjedzie średnio 426 jego pociągów. To o 16 więcej niż podczas ubiegłorocznego sezonu urlopowego i niemal tyle samo, co w 2019 roku, czyli przed pandemią. Spółka przekazała, że czas przejazdu między niektórymi miastami skróci się w stosunku do poprzednich wakacji. Z Wrocławia do Poznania pociągi dojadą w ciągu 1 godziny i 40 minut zamiast 2 godzin i 18 minut. Natomiast czas przejazdu z Warszawy do Lublina skróci się o ponad 20 minut do około dwóch godzin. PKP Intercity wraca na Hel Trasę między Krakowem a Katowicami składy PKP Intercity pokonają w mniej niż godzinę, a w zeszłym roku było to ponad 90 minut. Zdaniem przewoźnika, podróżni spędzą mniej czasu także w pociągach na trasie Kraków-Wrocław, którym jej przejechanie w 2020 r. zajmowało niemal 3,5 godziny. Teraz ma to być 2 godziny i 53 minuty. 23 minuty mniej zajmie także podróż na szlaku Katowice-Wrocław. Kolejowa spółka zastrzega, że podane czasy przejazdu dotyczą najszybszych pociągów na danych odcinkach. Dodała przy tym, że na powyższych trasach jednocześnie wzrośnie liczba kursujących składów. Przykładowo między Wrocławiem a Katowicami będzie ich 18 zamiast 10. Również 18 składów każdego dnia zabierać będzie podróżnych z Katowic do Krakowa i odwrotnie - to trzy razy więcej niż w zeszłym roku. Podobnie jak w poprzednich latach składy PKP Intercity dojadą na Półwysep Helski, który poza wakacjami obsługiwany jest regionalnymi połączeniami do Trójmiasta. Na stacji Hel podczas wakacji będzie można wsiąść w pociąg m.in. do Bydgoszczy, Warszawy, Łodzi, Wrocławia, Opola, Katowic, Krakowa, Rzeszowa czy Przemyśla, jak i czeskiego Bohumina. Większa liczba składów przecinających niekiedy całą Polskę dotrze też do innych nadbałtyckich miejscowości, chociażby Juraty, Gdańska, Gdyni, Sopotu, Kołobrzegu, Ustki i Władysławowa. Wakacyjnymi połączeniami objęte będą także Mazury, gdzie pociągi zatrzymają się m.in. w Ełku i Ostródzie. Ponadto PKP Intercity uruchomi np. nowy pociąg TLK "Jamno", łączący Wrocław z Ustką, który ma ułatwić dojazd na Pomorze Środkowe mieszkańcom Dolnego Śląska i Wielkopolski. Więcej pociągów na Podlasiu Do Ustki będzie można też dojechać dzięki wydłużonej relacji składu IC "Gwarek", kursującego poza sezonem letnim pomiędzy Katowicami a Słupskiem, między innymi przez Wrocław, Opole i Poznań. Z Wrocławia jeździć będzie skład IC "Swarożyc", zapewniającego połączenie z Kołobrzegiem. W wakacje grupa wagonów dołączana do pociągu TLK "Ustronie" relacji Kraków - Kołobrzeg - Kraków połączy stolicę Małopolski i Warszawę z Ustką. Trasę między stolicą a Trójmiastem w wakacyjne obsłuży także pociąg IC "Lazur" relacji Łódź Fabryczna - Gdynia - Łódź Fabryczna. Natomiast mieszkańcy Podkarpacia zyskają dodatkową możliwość dojazdu do Trójmiasta dzięki wydłużeniu do Przemyśla relacji składu TLK "Artus", komunikującego obecnie Gdynię z Krakowem. Państwowy przewoźnik poinformował również, iż więcej połączeń uzyska Podlasie. Pojawi się tam m.in. nowy skład TLK "Żubr" relacji Białystok - Warszawa. Natomiast TLK "Biebrza" pojedzie w wydłużonej relacji Gdynia - Warszawa m.in. przez Olsztyn, Białystok i Hajnówkę. W przypadku tej ostatniej miejscowości będzie to powrót dalekobieżnych pociągów po 17 latach. Wielki powrót do Uherzec Hajnówka to niejedyne miejsce, gdzie zawitają połączenia PKP Intercity. W siatce przewoźnika pojawią się również Bielsk Podlaski, Czeremcha, Siemiatycze, Sarnaki, Niemojdy, Mordy, Czerniewice i stacja Łódź Retkinia. PKP Intercity od końca czerwca zamierza także zwiększyć swoją obecność w Bieszczadach. W wakacyjne weekendy obsłuży przystanki Lesko Łukawica oraz Uherce Mineralne, leżący kilka kilometrów od Jeziora Solińskiego, gdzie regularnych połączeń kolejowych nie było od ponad 10 lat. Ponadto składy państwowej spółki częściej dojadą do Komańczy i Łupkowa, zlokalizowanych nieopodal granicy ze Słowacją. Obecnie te pociągi kończą bieg w Zagórzu nieopodal Sanoka.Ponadto, po kilku miesiącach remontu kolejowej "zakopianki", wrócą międzywojewódzkie składy do stolicy polskich Tatr. Z Zakopanego od końca czerwca pasażerowie dojadą np. do Krakowa, Łodzi, Torunia, Trójmiasta, Opola, Wrocławia, Kielc i Warszawy. Podróżni od tygodnia mogą też dostać się pociągiem do Krynicy-Zdroju. Na szlaku prowadzącym do tego uzdrowiska przez ponad miesiąc PKP PLK naprawiały mosty, przejazdy i szyny, co pochłonęło około 8 mln zł. By wyruszyć w wakacyjną trasę na południe kraju, nieco łatwiej niż dotychczas będą mieli mieszkańcy zachodnich dzielnic Warszawy. Pociąg PKP Intercity "Sienkiewicz", jadący do Krakowa, zatrzyma się na stacji Warszawa Służewiec, a następnie w podwarszawskich Piasecznie i Warce. Od 10 czerwca na tory po epidemicznej przerwie wróci także "Berolinum", jeden z pociągów komunikujących stolicę z Berlinem. Na tory wjadą wagony COMBO Dodatkowo w trakcie wakacji na torach zadebiutują wagony COMBO, należące do PKP Intercity. Zdaniem spółki są "wielofunkcyjne" i "o podwyższonym standardzie". Jak zapewniła, zadbano w nich o odpowiednie wyciszenie wnętrza, wydzielono przedziały rodzinne oraz przedział dla osób z niepełnosprawnościami, w tym poruszających się na wózku, jak i miejsce na rowery. Przewoźnik podał, że pierwszymi pociągami, do których będą włączane wagony COMBO są: IC "Piast" relacji Gdynia-Kraków-Gdynia, IC "Pomorzanin" relacji Wrocław-Gdynia-Wrocław oraz IC "Mamry" relacji Wrocław - Giżycko - Wrocław. Podczas wakacji inny będzie także rozkład jazdy Polregio. Do rozpiski odjazdów wróciły składy dowożące i odwożące z lotniska w Lublinie. Natomiast od 1 lipca ruszą sezonowe połączenia nad Zalew Siemianówka w województwie podlaskim. To jeden z największych akwenów w regionie.Dodatkowo od niedzieli podróżni mogą przemieszczać się pociągiem pomiędzy kilkoma dzielnicami Olsztyna. PKP PLK oddało do użytku pasażerów trzy nowe przystanki: Olsztyn Likusy, Olsztyn Redykajny i Olsztyn Jezioro Ukiel, które obsłużą składy Polregio. Aby podróżować pociągami w obrębie miasta należy kupić bilet w kasie kolejowej; bilety komunikacji miejskiej nie są honorowane. Do rozkładu jazdy na czas urlopów wrócą też składy lokalne Polregio, łączące lubelskie Chełm i Włodawę ze stacjami Sobibór oraz Okuninka Jezioro Białe. Polregio: Częściej w Bieszczady, ograniczenia na Helu Pod koniec czerwca ruszą także "bieszczadzkie" kursy tej spółki pod nazwą "Wojak Szwejk", które w piątki, soboty i niedziele połączy Rzeszów, Jasło, Krosno, Sanok, Zagórz, Mokre Małopolskie, Komańczę, Łupków i słowackie Medzilaborce. Pojawią się też sezonowe pociągi z Rzeszowa do Zamościa i Sandomierza. Polregio poinformowało również o ograniczeniach dla rowerzystów, chcących dostać się jego składami na Hel. Do końca sierpnia przewóz jednośladów w pociągach przemierzających półwysep będzie możliwa tylko na wybranych połączeniach. Natomiast Koleje Mazowieckie przypomniały o trwającej modernizacji dworca Warszawa Zachodnia. "Z uwagi na ograniczoną liczbę krawędzi peronowych na tym dworcu, jak również kolizyjny ruch w rejonie stacji Warszawa Włochy, część naszych kursuje w zmienionych godzinach lub ma wydłużone czasy przejazdu" - ostrzegła spółka. Jak dodała, "w związku z prowadzeniem ruchu jednotorowego na odcinku Warszawa Zachodnia - Warszawa Centralna, wybrane pociągi nadal kończą i rozpoczynają bieg na stacjach Warszawa Główna i Warszawa Centralna". Podczas wakacji kolejarze zaplanowali także modernizacje wybranych szlaków w regionie, co wpłynie na rozkład jazdy Kolei Mazowieckich. Koleje Dolnośląskie chcą przyciągnąć turystów Koleje Dolnośląskie w nowym rozkładzie jazdy utrzymają dotychczasową siatkę połączeń. Dodatkowo, po kilkumiesięcznej przerwie, wznowione zostaną turystyczne połączenia międzynarodowe między Dolnym Śląskiem a Czechami oraz Niemcami. - Na podjęcie decyzji przywracającej relacje kolejowe między Dolnym Śląskiem a sąsiadującymi krajami, wpłynęło uspokojenie sytuacji pandemicznej. Co więcej, czerwiec to okres planowania urlopów wakacyjnych, dlatego tym bardziej cieszy nas powrót popularnych połączeń międzynarodowych - przekazał Bartłomiej Rodak, rzecznik przewoźnika.