RegioJet chce kursować na trasie Kraków - Rijeka/Split od 15 czerwca 2022 roku do 26 września 2026 roku. Pociągi na szlaki z Polski na południe Europy miałyby jeździć we wtorki, piątki oraz niedziele, natomiast w drogę powrotną znad Adriatyku do Małopolski ruszałyby w poniedziałki, środy i soboty. W dokumencie złożonym w Urzędzie Transportu Kolejowego przewoźnik nie wyklucza jednak, że jeśli jego oferta spotkałaby się ze sporym zainteresowaniem, zwiększy częstotliwość kursowania do wszystkich dni w tygodniu. Tak stało się ze "starszym bratem" planowanej linii z Polski, czyli połączenia do Chorwacji z Czech. RegioJet, uruchamiając je w 2020 r. nie spodziewał się, że chętnych na podróż będzie tak dużo, że pociągi zacznie wysyłać codziennie. Pociąg RegioJet z Polski do Chorwacji. Planowane godziny odjazdów Jak ma wyglądać rozkład jazdy? Z Krakowa składy z miejscami siedzącymi, jak i tymi do leżenia, mają ruszać o 15:30. Następnie zatrzymają się w Katowicach (16:28), Tychach (16:43), Rybniku (17:14) oraz Wodzisławiu Śląskim (17:29) i wjadą do Czech. Na terytorium naszych sąsiadów obsłużą m.in. Ostrawę (18:00) oraz Brzecław (19:49). Później czas na Austrię, gdzie zatrzymają się w Wiedniu (20:54) i Graz (23:48). Około godz. 3:30 pojawią się w Zagrzebiu, stolicy Chorwacji, a niecałe trzy godziny później na stacji Ogulin zostaną rozdzielone na dwa osobne składy. Pierwszy z nich skończy bieg w Rijece o 8:36, a reszta wagonów dotrze do Splitu o 12:12, czyli po niemal 21 godzinach jazdy. Czytaj też: PKP Intercity. Ten sam utwór Fryderyka Chopina w pociągach pendolino. Posłowie Polski 2050 chcą zmian Wyjazd ze Splitu zaplanowano na godz. 15:30, czyli tę samą, co z Krakowa. Grupa wagonów z Rijeki ma ruszać w trasę o 18:35 i dołączy do "kolegów" około godz. 21:00. Trasa w stronę Polski będzie analogiczna do tej, jaką pociągi pokonają jadąc do Chorwacji. Przyjazd na stację Kraków Główny wytyczono na godz. 12:12. Bez biletów ważnych na terenie Polski Co istotne, stacje na terenie naszego kraju będą miały status "dla wsiadających" w stronę Rijeki i Splitu oraz "dla wysiadających", gdy pociąg będzie zmierzał ku najważniejszemu dworcowi w Krakowie. To oznacza, że składami RegioJet nie pojedziemy w relacjach krajowych, np. z Katowic do Rybnika. Dlaczego czeska firma zdecydowała się na taki ruch? Najpewniej wpłynęła na to przewidziana przez prawo procedura badania "równowagi ekonomicznej", którą Urząd Transportu Kolejowego uruchamia za każdym razem, gdy jakiś przewoźnik chce wkroczyć na polskie tory z nowym połączeniem. Sprawdza wtedy, czy nowe kursy nie zaszkodzą pociągom dotowanym ze Skarbu Państwa, które uruchamia np. PKP Intercity. Taka procedura w przypadku linii do Chorwacji jeszcze się nie zakończyła. Czytaj też: Odważne wejście RegioJet na polskie tory. Gdzie pojedziemy pociągiem z Polski za granicę? RegioJet podobnie postąpił w przypadku połączeń, na które uzyskał zgodę UTK. Chodzi o trasy Warszawa - belgijska Ostenda, która również ma ruszyć w 2022 roku, jak i Przemyśl - Praga. W Interii pisaliśmy, że bezpośrednie pociągi do Belgii przez Niemcy i Holandię ruszą najpewniej w połowie przyszłego roku. Natomiast prywatne pociągi do stolicy Czech, mogą ruszyć 12 grudnia tego roku, o czym świadczy umieszczenie ich w kolejowym rozkładzie jazdy na sezon 2021/22. Godzinę odjazdu z Przemyśla wyznaczono na 21:35, a z Rzeszowa na 22:31. Składy RegioJet do Pragi zabiorą podróżnych również z Tarnowa (23:13), Krakowa (23:59), Katowic (0:53) i Rybnika (1:36). W Bohuminie, ważnym węźle kolejowym przy granicy z Polską zameldują się o 2:12 w nocy, a w największym mieście Czech - rano. Pociągi w relacji powrotnej do Przemyśla wyjadą z Pragi wieczorem, w Bohuminie pojawią się przed godz. 3, a do Przemyśla przyjadą chwilę po godz. 8. Wiktor Kazanecki